- Widzew Łódź pokonał w derbach ŁKS 1:0
- Janusz Niedźwiedź po końcowym gwizdku arbitra wskazał, co zadecydowało o zwycięstwie jego drużyny
- Szkoleniowiec podkreślił, że kibice obejrzeli bardzo dobry mecz
“Po tym spotkaniu jest sporo pozytywów”
Tylko jedną bramkę obejrzeli w sobotę kibice podczas derbów Łodzi, ale na brak emocji nalegać nie mogli. Widzew okazał się lepszy od ŁKS-u, a media zwracały uwagę na niesamowity doping i oprawę, jaką na ten specjalny mecz przygotowali kibice w Sercu Łodzi.
Przed spotkaniem mówiło się o tym, że posada Janusza Niedźwiedzia wisi na włosku. Triumf w rywalizacji z ŁKS-em pozwoli jednak uspokoić nieco nastroje w klubie. Szkoleniowiec przyznał, że był to bardzo udany występ jego drużyny.
– Byliśmy świadkami bardzo dobrego meczu. Derbowe spotkania często kończą się faulami i kartkami, mało jest w nich gry, a dzisiaj, oprócz energii, którą dali nam nasi kibice, a także tych wszystkich dodatkowych rzeczy, było dużo piłki. Dużo pięknych akcji, po których mogliśmy zdobyć kilka bramek więcej, ale nie możemy narzekać, bo liczy się przede wszystkim zwycięstwo. To był po prostu dobry mecz, dobry też w naszym wykonaniu. Byliśmy skonsolidowani, waleczni, byliśmy razem – stwierdził trener Widzewa.
– Po tym spotkaniu jest sporo pozytywów. Dzisiaj się pocieszymy, ale ta radość będzie krótka, bo od jutra myślimy już tylko o naszym kolejnym zadaniu, które jest w piątek. Cieszymy się z tego zwycięstwa, a przede wszystkim z tego, że daliśmy dużo radości kibicom. Robimy to głównie dla nich. Ich wsparcie daje nam dodatkowego kopa – dodał.
Także u nas: Derby Łodzi dla Widzewa. Kapitalny rajd Pawłowskiego [WIDEO]
Komentarze