- Manchester City pokonał na inaugurację sezonu Burnley 3-0
- W przerwie spotkania Pep Guardiola starł się z Erlingiem Haalandem
- Autor dwóch trafień wyjaśnił, dlaczego Hiszpan był na niego wściekły
Konflikt błyskawicznie zażegnany
Manchester City rozpoczął nowy sezon Premier League piątkowym wyjazdowym meczem z Burnley. Wynik spotkania błyskawicznie otworzył Erling Haaland, który trafił do siatki już w czwartej minucie. W 36. minucie Norweg podwyższył prowadzenie gości, dokładając drugiego gola.
Jeszcze w pierwszej połowie napastnik mógł skompletować hattricka. Bernardo Silva nie podał mu jednak w dogodnej sytuacji, co wyraźnie go zirytowało. Skrytykował Portugalczyka, co nie uszło uwadze Pepa Guardioli, który tuż po gwizdku kończącym pierwszą odsłonę doskoczył do Haalanda. Kamery uchwyciły wyraźnie zdenerwowanego Hiszpana, który tłumaczył coś swojemu podopiecznemu.
Po zakończonym spotkaniu Haaland zdradził, co było przyczyną sprzeczki.
– Zawsze powtarzam, że praca z nim to przyjemność. Nie sądzę, że ktoś mógłby mnie więcej nauczyć. Ten incydent jest związany z moją postawą. Byłem trochę zły na zachowanie Bernardo, więc Pep zdenerwował się na mnie. Ale to dobry początek nowego sezonu – mówi norweski snajper.
Zobacz również: Enrique powołał kadrę na mecz ligowy. PSG bez największych gwiazd
Komentarze