Szwarga wbił szpilkę rywalowi. “Aris miał obóz, a my przygotowaliśmy się do meczu jeden dzień”

Raków Częstochowa pokonał Aris Limassol (2:1) w meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jednocześnie z zaliczką jednego gola mistrzowie Polski udadzą się na rewanżowe starcie z mistrzem Cypru. Po meczu opinią na jego temat podzielił się szkoleniowiec częstochowian.

Dawid Szwarga
Obserwuj nas w
fot PressFocus Na zdjęciu: Dawid Szwarga
  • Raków Częstochowa wykorzystał atut gry w roli gospodarza, pokonuja Aris Limassol
  • Po spotkaniu opinią na jego temat podzielił się szkoleniowiec Medalików
  • Szkoleniowiec mistrza Polski uwypuklił fakt, że ekipa z Cypru przygotowywała się do starcia z Rakowe przez kilka dni, dając do zrozumienia, że nie było to widoczne na boisku

Trener Rakowa podsumował spotkanie z Arisem Limassol

Raków Częstochowa zaprezentował się z niezłej strony we wtorkowym starciu, którego stawką był awans do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Po pierwszych trzech kwadransach rywalizacji Czerwono-niebiescy prowadzili po golu Władysława Koczerchina. W drugiej połowie prowadzenie Rakowa podwyższył Fabian Piasecki. Ostatnie słowa należało z kolei do Mihlali Mayambeli, który zdobył bramkę kontaktową dla gości mecz zakończył się rezultatem 2:1 dla Czerwono-niebieskich.

– Zagraliśmy dzisiaj dobre spotkanie. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie kontrolowaliśmy mecz. Czujemy zwyczajną sportową złość, co świadczy też o drużynie. Te energię będziemy chcieli przenieść na Cypr. Za nami dopiero pierwsza połowa, a przed nami finał na Cyprze – powiedział Dawid Szwarga na pomeczowej konferencji prasowej.

Siłą Rakowa jest to, że wie, co ma robić w każdej fazie gry. Nawet, gdy nie mamy piłki, to wiemy, jak mamy się bronić. Przeciwnik zdominował nad pod względem posiadania piłki, ale tak naprawdę z tego nic nie wynikało – kontynuował opiekun Medalików.

– Nic gorszego, nić to, co działo się w Baku, już nas nie spotka. Pogoda będzie ostatnią rzeczą, o której będe mówił, jak odpadniemy, czy awansujemy po tym dwumeczu – rzekł Szwarga.

– Statystycznie jeszcze analiza tego spotkania. Zgadza się jednak to, że udało nam się zniwelować dobre strony rywali. Cieszy też to, że udało nam się tak zagrać, mimo że przez jeden dzień przygotowaliśmy się do meczu, a Aris miał jednak obóz. To jednak nie czas, aby klepać się po plecach – powiedział trener mistrza Polski.

Zanim dojdzie do rewanżowej potyczki z udziałem Rakowa i Arisu, to w piątek wieczorem zespół z Limanowskiego zmierzy się z Piastem Gliwice w ramach czwartej kolejki PKO Ekstraklasy. Tymczasem starcie Medalików z Cypryjczykami odbędzie się we wtorek 15 sierpnia o godzinie 20:00.

Czytaj więcej: Raków – Aris: mistrz Polski zdał pierwszą część cypryjskiego egzaminu [WIDEO]

Komentarze