- Paris Saint-Germain wciąż nie wyjaśniło kwestii przyszłości Kyliana Mbappe
- Bałagan w klubie miał być powodem, dla którego Luis Enrique rozważał odejściem
- Hiszpan zaprzeczył, jakoby zamierzał on zakończyć współpracę z paryżanami
Enrique zostaje w klubie
W ostatnich latach Paris Saint-Germain było bardzo trudnym miejscem dla trenerów. Z presją wyników, a także gwiazdorską kadrą nie radzili już sobie tacy fachowcy, jak Thomas Tuchel czy Mauricio Pochettino. Tego lata paryżanie rozstali się z Christophem Galtierem i po długich negocjacjach związali się kontraktem z Luisem Enrique.
Hiszpan ma jasny cel na zbliżający się sezon – zdobycie Ligi Mistrzów. W przeszłości ta sztuka udała mu się za czasów pracy w FC Barcelonie. Na Parc des Princes nie ma jednak komfortu i odpoczynku od mediów. Nieustannie trwa saga dotycząca przyszłości Kyliana Mbappe, który nie chce przedłużać wygasającego za rok kontraktu.
W czwartek pojawiły się szokujące doniesienia, że w związku z bałaganem w klubie Enrique rozważa błyskawiczne zakończenie współpracy. Z samego rana Paris Saint-Germain zaprzeczyło tym informacjom. Teraz wymownego komentarza udzielił sam szkoleniowiec, uspokajając tym samym kibiców paryskiej drużyny.
Zobacz również: Lavia rozchwytywany przez gigantów. Trener Southampton wieszczy hitowy transfer
Komentarze