- Raków Częstochowa wyeliminował Karabach FK z eliminacji Ligi Mistrzów
- Po spotkaniu azerbejdżańscy dziennikarze pozwolili sobie na kąśliwe pytania w kierunku opiekuna mistrza Polski
- Szkoleniowiec Medalików nie dał się wyprowadzić z równowagi, a ponadto przypomniał o wkładzie w budowę drużyny Marka Papszuna i dedykował wygraną Iviemu Lopezowi
Dawid Szwarga skradł show na pomeczowej konferencji prasowej
Raków Częstochowa jest aktualnie na półmetku walki o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W ramach III rundy eliminacji do elitarnych rozgrywek mistrz Polski zmierzy się z Arisem Limassol. Tymczasem dziennikarze z Azerbejdżanu starali się wyprowadzić opiekuna Medalików z równowagi, ale bezskutecznie.
Z sali w trakcie konferencji prasowej padło pytanie w kierunku trenera Rakowa: – Widzieliśmy, że po pierwszym golu piłkarze Rakowa kładli się na murawę. Czy w przyszłym sezonie też chcieliby przyjechać do Baku, żeby odpocząć? – zapytał lokalny dziennikarz.
Tymczasem riposta Dawida Szwargi była wyborna. – Jeżeli da nam to awans, to tak – błyskotliwie odpowiedział trener Rakowa.
- Zobacz także: Czy Raków wszystkich nabrał?
Szkoleniowiec częstochowian odniósł się również do wkładu w budowę drużyny przez wcześniejszego pierwszego trenera drużyny. – Marek Papszun budował tę drużynę. Pośrednio on też awansował. Doświadczenie zebrane w poprzednich latach, gdy był tu trenerem, było kluczowe – zaznaczył Szwarga.
– Na koniec chciałbym zwycięstwo zadedykować Iviemu Lopezowi. Wierzymy, że jeszcze w tym sezonie zagrasz z nami w europejskich pucharach – powiedział opiekun Czerwono-niebieskich.
Czytaj więcej: Raków nadal w grze o awans do Ligi Mistrzów. “Jeszcze nic nie osiągnęliśmy”
Komentarze