- Trener John van den Brom ma kłopot ze złożeniem defensywy na spotkanie z Piastem Gliwice
- Holender wypowiedział się na ten temat na przedmeczowej konferencji prasowej
- Podobne kłopoty towrzyszyły lechitom w minionej kampanii
Obrońcy i Gholizadeh poza grą, Ishak pojechał go Gliwic
Lech Poznań pod wodzą Johna van den Broma zaczyna przyzwyczajać, że przed startem rozgrywek zwykle ma kłopoty ze środkiem defensywy. Tak było w minionym sezonie i podobnie jest przed startem kampanii 2023/2024 w wykonaniu lechitów. Zabrał głos w tej sprawie opiekun poznańskiej ekipy.
– Wypadają nam Filip Dagerstal, Joao Amaral, a także Nika Kwekweskiri. Ten ostatni ma złamaną kość śródręcza – powiedział van den Brom cytowany przez WP SportoweFakty.
Jasne jest jednocześnie, że w szeregach teamu z Poznania nie będzie mógł wystąpić Ali Gholizadeh. W kontekście Irańczyka przedstawiciele Lecha byli jednak na taki scenariusz przygotowani.
– Gholizadeh wróci dopiero we wrześniu, choć akurat na tę absencję byliśmy przygotowani, bo wiedzieliśmy o niej od początku, gdy ten zawodnik do nas trafił – powiedział trener lechitów.
Kibice Lecha liczą bardzo na skuteczność Mikaela Ishaka, który cały dochodzi do siebie po infekcji bakteryjnej. Zawodnik udał się do Gliwic, ale jego występ od pierwszej minuty stoi pod znakiem zapytania.
– Przepracował z nami większość okresu przygotowawczego i z każdym tygodniem było coraz lepiej. Pojechał do Gliwic i wie, że jeśli będzie taka potrzeba, na pewno z niego skorzystam. To kapitan zespołu, ważne, żeby był z kolegami – mówił Holender.
Czytaj więcej: Lech Poznań wypożyczy piłkarza do Warty Poznań. To wychowanek
Komentarze