- Moises Caicedo to największa gwiazda Brighton. Ekwadorczyk to wymarzone wzmocnienie Chelsea
- Negocjacje pomiędzy klubami przedłużają się jednak
- Roberto De Zerbi przyznał, że jeśli sytuacja się nie zmieni, Caicedo pozostanie w ekipie Mew
“Dla mnie pozostanie Caicedo będzie świetną wiadomością”
Chelsea polowała na Moisesa Caicedo już poprzedniej zimy. Wówczas, jednak, Brighton & Hove Albion zdołało zatrzymać u siebie swoją gwiazdę. Latem The Blues wrócili po reprezentanta Ekwadoru. Negocjacje pomiędzy klubami nie przebiegają jednak pomyślnie. Londyńczycy mieli wrócić z ofertą przekraczającą 80 milionów euro, ale na ten moment próżno myśleć o znalezieniu porozumienia. Mimo wszystko wydawało się jednak, że odejście 21-latka z Amex Stadium jest przesądzone. Nieco inne spojrzenie na sprawę ma jednak trener Mew.
– Rozmawiałem z prezydentem klubu Tonym Bloomem. Powiedział, że jeśli warunki się nie zmienią, Moises zostanie z nami. Dla mnie to byłyby świetne wieści. Gdyby odszedł, musielibyśmy odnaleźć innego gracza na tym samym poziomie. Nie składałem żadnych obietnic. Na ten moment nie otrzymałem żadnych wiadomości o tym, że Caicedo może odejść jutro czy też w przyszłym tygodniu – powiedział Roberto De Zerbi. Podobno The Blues chcą włączyć w transakcję obrońcę Leviego Colwilla . – Chętnie poprowadziłbym w jednej drużynie Caicedo i Colwilla – spuentował szkoleniowiec.
Caicedo w minionym sezonie rozegrał 43 spotkania na wszystkich frontach. Zanotował w nich gola i asystę.
Zobacz też: Niespodziewany zwrot w sprawie Zahy.
Komentarze