- Medialne doniesienia sugerowały, że zmiana właściciela w ŁKS-ie nie jest taka pewna
- Il Secolo XIX podało, że spadek Spezii Calcio może mieć wpływ na finalizację transakcji
- Przekaz z klubu jest jednoznaczny, że temat przejęcia klubu przez Philipa Platka jest niezagrożony
Wielka transakcja niezagrożona
Łódzki KS w sezonie 2023/2024 będzie występował w Ekstraklasie. Podopieczni Kazimierza Moskala w świetnym stylu wywalczyli awans do elity, wygrywając rywalizację w Fortuna 1 Lidze. Do pełni szczęścia kibicom brakuje tyko zapowiadanej od dłuższego czasu zmiany właściciela.
Tymczasem gazeta Il Secolo XIX podała (prawdopodobnie bazując na doniesieniach Gazety Wyborczej), że sprawa zmiany właściciela klubu z Ekstraklasy nieco się skomplikowała. Philip Platek po spadku Spezii Calcio z Serie A według kolportowanej we Włoszech plotki, miał się skupić tylo na tym klubie. W Łodzi przekonują jednak, że to nie ma nic wspólnego z prawdą.
Wiadomo, że niedawno Platek pojawił się w Polsce. Chciał na własne oczy przyjrzeć się temu, co ma miejsce w Łodzi. Amerykanin wydawał się zdecydowany na sfinalizowanie sprawy związanej z przejęciem ŁKS-u. Platek i Salski wielokrotnie dementowali w mediach i prywatnych rozmowach z dziennikarzami, zależność przejęcia ŁKS od ligi, w której zagrają oba kluby w przyszłym sezonie. W rozmowie z Goal.pl sternik łodzian też odniósł się do tematu związanego z negocjacjami.
– Wszystko wygląda tak, jak pierwotnie. A przypomnę, że rozmawiamy od października. Już wtedy nie było żadnych kwestii, czy ŁKS awansuje, czy Spezia albo Casa Pia spadnie. ŁKS od początku był traktowany oddzielnie, bez powiązań z innymi klubami – przekazał Tomasz Salski w rozmowie z Przemkiem Langierem.
Czytaj więcej: Wojciech Cygan dla Goal.pl: Raków nie wzoruje się na Chelsea i Interze
Komentarze