- Za nieco ponad miesiąc do ligowego grania wróci Ekstraklasy
- Na temat finansów w elicie wypowiedział się prezes Ruchu Chorzów
- Bez wątpienia 14-kortnych mistrz Polski nie będzie należał do krezuów w elicie
Ruch podnosi się z kolan po trudnych czasach
Ruch Chorzów będzie w kampanii 2023.2024 jednym z trzech beniaminków Ekstraklasy obok ŁKS-u i Puszczy Niepołomice. Niebiescy wywalczyli promocję do elity, mimo że mieli jeden z najniższych budżetów w lidze. Odniósł się do tego sternik 14-krotnych mistrzów Polski.
– W 1 Lidze na pierwszy zespół mieliśmy przeznaczone około czterech milionów złotych. Na cały klub około dziesięciu. W Ekstraklasie dojdzie z sześć/siedem milionów z praw telewizyjnych. Szukamy też nowych sponsorów. Na pewno nie będziemy w czołówce, jeśli chodzi o budżet, ale w 1 Lidze mieliśmy najmniejszy, a i tak awansowaliśmy. W 2. lidze było tak samo – mówił Seweryn Siemianowski w rozmowie ze Sport.tvp.pl.
– Ruch nigdy nie był bogatym zespołem i zawsze trudno było pozyskać sponsorów. Udaje nam się przyciągać lokalnych przedsiębiorców, mamy ich ponad 70. Ubiegamy się też o większego partnera, ale nie ma na razie konkretnych wiadomości. Szanujemy każdą złotówkę przeznaczoną na klub – uzupełnił prezes Niebieskich.
Nową kampanię chorzowska drużyna zacznie 22-23 lipca. Pierwszym przeciwnikiem Ruchu będzie Zagłębie Lubin.
Czytaj więcej: Wiceprezes Ruchu Chorzów dla Goal.pl: nie będzie u nas żadnych kominów płacowych
Komentarze