- Reprezentacja Włoch okazała się lepsza od Holendrów (3:2)
- Tym samym Squadra Azzurra po raz drugi sięgnęła po brązowe medale Ligi Narodów
- Na bramki Dimarco, Frattesiego i Chiesy odpowiedzieli Bergwijn i Wijnaldum
Świetna pierwsza połowa wystarczyła Włochom, by zająć trzecie miejsce
Reprezentacja Włoch świetnie weszła w sobotni mecz. Już w szóstej minucie Federico Dimarco usiłował wrzucić, tor piłki przeciął Nathan Ake. Futbolówka wróciła jednak w pole karne. Giacomo Raspadori ładnie zagrał piętą do Dimarco, a ten otworzył wynik.
Po kilkunastu minutach było już 2:0. Po dość przypadkowym zagraniu najlepiej zachował się Davide Frattesi, podwyższając prowadzenie Squadra Azzurra.
Reprezentacja Holandii przebudziła się po przerwie. Dobrą okazję miał choćby Cody Gakpo, ale przegrał pojedynek z Gianluigim Donnarummą. W 68. minucie Oranje złapali kontakt. Steven Bergwijn efektownie nawinął Dimarco, po czym zdobył bramkę.
Ich entuzjazm ostudził jednak Federico Chiesa, który po akcji lewym skrzydłem zaskoczył Virgila van Dijka i zamiast podawać, uderzył i pokonał Justina Bijlowa.
Nie był to bynajmniej koniec emocji. W końcówce do siatki trafił Wout Weghorst, ale ostatecznie napastnik znajdował się na spalonym. Mimo tego Holendrzy ponownie zdołali strzelić gola kontaktowego – w pełni legalnie do siatki trafił Georginio Wijnaldum.
Do ostatniego gwizdka wynik już się jednak nie zmienił. Tym samym Włosi po raz drugi w swej historii zdobyli brązowe medale Ligi Narodów, a piłkarze obu kadr mogą się udać na w pełni zasłużone wakacje.
Komentarze