- Reprezentacja Polski rozegrała 16 czerwca swój 35. mecz na PGE Narodowym
- Starcie Biało-czerwonych z Niemcami było pożegnalnym występem Jakuba Błaszczykowskiego w drużynie narodowej
- 37-latek zaliczył swój 109. występ w reprezentacyjnej koszulce
Błaszczykowski pożegnał się z kadrą
Reprezentacja Polski w prestiżowym spotkaniu towarzyskim miała zamiar odnieść zwycięstwo nad Niemcami. Biało-czerwoni przystępowali do potyczki, chcąc poprawić atmosferę w drużynie po mało obiecującym początku pod batutą Fernando Santosa. Ekipa Hansiego Flicka z kolei liczyła na to, że wróci na zwycięskie tory po remisie z Ukrainą (3:3).
- Zobacz także: Eliminacje Euro 2024 – terminarz
Pierwsze fragmenty rywalizacji upłynęły pod znakiem dwóch wydarzeń godnych zapamiętania. Pierwsze dotyczyło irytacji Fernando Santosa, który już w przedmeczowych rozmowach z reporterami TVP i Polsatu Sport sprawiał wrażenie, jakby wstał lewą nogą. Drugie dotyczyło oczywiście występu Jakuba Błaszczykowskiego, żegnającego się z drużyną narodową.
Zawodnik Wisły Kraków opuścił plac gry w 16. minucie przy akompaniamencie braw z trybun. Chwilę wcześniej miał natomiast okazję na to, aby otworzyć wynik rywalizacji. Ostatecznie jednak Malick Thiaw poradził sobie z Błaszczykowskim.
Tymczasem w 21. minucie umiejętności Marca-Andre ter Stegena sprawdził Jakub Kamiński. Oddał strzał z ostrego kąta, ale golkiper Barcelony stanął na wysokości zadania. Odpowiedź Niemców miała miejsce kilka chwil później, gdy na strzał zdecydował się Jan Thilo Kehrer, ale Wojciech Szczęsny spisał się bez zarzutu.
Błysk Kiwiora
Pierwszy gol w spotkaniu padł z kolei w 31. minucie. Po centrze Sebastiana Szymańskiego z rzutu rożnego celnym strzałem głową wyróżnił się Jakub Kiwior i bramkarz gości musiał wyciągać piłkę z siatki. Dla zawodnika Arsenalu było to premierowe trafienie w drużynie narodowej.
Po zmianie stron na boisku nie pojawili się już Robert Lewandowski i Sebastian Szymański. Tym samym potencjał ofensywny w szeregach polskiej ekipy spadł do tego stopnia, że Biało-czerwoni mieli kłopot z dograniem piłki do ofensywnych graczy.
Szczęście dopisało Biało-czerwonym
Niemiecka drużyna w drugiej połowie raz po raz wprawiała w spore zakłopotanie defensywę reprezentacji Polski. Bliscy zdobycia bramki byli kolejno Florian Wirtz i Joshua Kimmich. Pierwszy trafił w poprzeczkę, a po uderzeniu drugiego piłkę minęła światło bramki.
Do końca zawodów wynik nie uległ zmianie i ostatecznie Polska pokonała Niemców (1:0). W przyszłym tygodniu Biało-czerwoni w eliminacjach do mistrzostw Europy zmierzą się z Mołdawią. Z kolei drużynę Flicka czeka starcie kontrolne z Kolumbią.
Komentarze