- Legia Warszawa wystosowała Filipowi Mladenoviciowi ofertę przedłużenia kontraktu
- Serb nie spieszy się z decyzją i do tej pory jej nie przyjął
- Wojskowi stawiają twarde warunki i informują wahadłowego o możliwych opcjach
Wojskowi nie zamierzają się prosić
Legia Warszawa ma za sobą niezły sezon, w którym wróciła do ścisłej ligowej czołówki i zdobyła Puchar Polski. Ekipa Kosty Runjaicia wywalczyła wicemistrzostwo kraju i w przyszłym sezonie będzie rywalizować o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Niezwłocznie po zakończeniu sezonu Wojskowi odtrąbili gigantyczny sukces, jakim niewątpliwie jest zatrzymanie Josue, czyli największej gwiazdy całej Ekstraklasy. Legia może natomiast stracić innego kluczowego zawodnika. Na propozycję przedłużenia wygasającego kontraktu wciąż nie odpowiedział Filip Mladenović.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że Serb zostanie przy Łazienkowskiej. Teraz zdecydowanie bliżej mu do odejścia. Tomasz Włodarczyk poinformował, że wahadłowy zwleka z decyzją, czym powoli wyprowadza działaczy Legii z równowagi.
Warszawianie powiadomili zawodnika, że z biegiem czasu propozycja będzie maleć, a ponadto w przypadku dalszych wątpliwości ściągnięty do klubu zostanie jego następca. Działania klubu stawiają pod ścianą zawodnika, który może w efekcie zostać bez pracodawcy.
Zobacz również: Nieudany powrót do Ekstraklasy. Zagłębie zrezygnuje ze Świerczoka
Komentarze