- FC Barcelona poważnie rozgląda się za następcą Sergio Busquetsa
- Jedną z kandydatów do przeprowadzki na Camp Nou jest Ruben Neves
- Xavi Hernandez nie jest przekonany do umiejętności Portugalczyka i wyżej stawia innych zawodników
Duma Katalonii nie będzie mieć innej opcji?
Po wielomiesięcznych, wyczerpujących negocjacjach Sergio Busquets poinformował, że nie przedłuży wygasającego kontraktu i latem opuści Camp Nou. FC Barcelona przystąpiła więc do prac nad znalezieniem odpowiedniego następcy weterana. Jednym z kandydatów stał się Ruben Neves, łączony z klubem już dużo wcześniej.
W mediach pojawiły się nawet doniesienia, że Duma Katalonii osiągnęła już z Portugalczykiem porozumienie. Nie oznacza to jednak, że na pewno przeniesie się do Hiszpanii. Wciąż nieprzekonany jest do niego Xavi Hernandez, który wyżej ceni między innymi Joshuę Kimmicha czy Martina Zubimendiego. Ściągnięcie któregoś z tych pomocników wiąże się z olbrzymim wydatkiem. Ponadto, nie są oni szczególnie zainteresowani opuszczeniem obecnych zespołów.
Za Nevesa trzeba zapłacić około 45 milionów euro. Aby transakcja mogła dojść do skutku, Wolverhampton musi obniżyć swoje wymagania.
Póki co FC Barcelona nie dysponuje funduszami, które pozwoliłyby jej na finalizację transferu reprezentanta Portugalii. Warunkiem koniecznym do przeprowadzenia tego ruchu jest sprzedaż któregoś z obecnych zawodników Blaugrany. Wiele mówi się na temat potencjalnego rozstania z Ansu Fatim, który jest reprezentowany przez tego samego agenta, co Neves – Jorge Mendesa.
Zobacz również: Tuchel marzy o Angliku. Bayern postawi się Arsenalowi
Komentarze