- Manchester City zagra we wtorek na wyjeździe z Realem Madryt
- Bernardo Silva nie obawia się magii Królewskich
- Portugalczyk pragnie wreszcie sięgnąć po Ligę Mistrzów
“Nigdy nie chodzi o herb”
Manchester City jest traktowany jako faworyt do zdobycia Ligi Mistrzów. W najbliższy wtorek rozegra pierwsze spotkanie z Realem Madryt, który w ostatnich latach zdecydowanie zdominował całe rozgrywki. Bernardo Silva uważa, że nie istnieje coś takiego, jak magia Królewskich, a o tytułach decydują fantastyczni zawodnicy.
– Tu nie chodzi o herb. Nigdy nie chodzi o herb. Chodzi o zawodników, którzy są na boisku. Jeśli Real nie miałby Modricia, Kroosa, Viníciusa, Benzemy, mógłbym powiedzieć – wszystkich, to nie wygraliby niczego, ponieważ sama koszulka nic nie zdziała. Bylibyśmy głupcami, gdybyśmy ich nie szanowali, ale mamy przed sobą ten cel, wiedząc, że rok temu przegraliśmy w trudnych okolicznościach. Tym razem postaramy się, aby było inaczej.
– To zdecydowanie rozgrywki, których pragniemy, ponieważ to jedyne, których nie wygraliśmy. Ale mamy bardzo dobrą pozycję do walki o wszystkie trzy trofea. W finale FA Cup mamy derby, co jest cudowne dla naszych kibiców. Do tego Liga Mistrzów, którą bardzo pragniemy, oraz Premier League, która byłaby piątą w ciągu sześciu lat i przeszlibyśmy do historii – wierzy Portugalczyk.
Jeśli Obywatele awansują do finału Ligi Mistrzów, zmierzą się w nim ze zwycięzcą pary Inter Mediolan – Milan.
Zobacz również: Messi porozumiał się z nowym klubem? Otoczenie Argentyńczyka reaguje
Komentarze