- Dopiero ostatnia kolejka zadecyduje o tym, czy ligę grecką wygra AEK Ateny, czy Panathinaikos. W szeregach każdej z ekip występuje Polak
- Koniczynki miały w sobotę grać z Olympiakosem, ale w ich szeregach znalazło się aż 14 piłkarzy zakażonych koronawirusem
- Panathinaikos poprosił o przełożenie spotkania, a liga zgodziła się przenieść je o zaledwie jeden dzień
Walka o mistrzostwo Grecji z Polakami w tle
Choć została zaledwie jedna kolejka do rozegrania w Super League, wciąż nie znamy mistrza Grecji. Pierwsze dwa miejsce okupowane są przez drużyny, mogące pochwalić się dorobkiem 77 punktów.
Co ciekawe, zarówno w szeregach AEK-u Ateny, jak i Panathinaikosu, znajdują się Polacy. Dla obecnego lidera regularnie gra Damian Szymański, który ostatnio regularnie otrzymuje powołania do reprezentacji. Z kolei w drużynie Koniczynek znajduje się Tymoteusz Puchacz. Lewy obrońca od początku lutego jest jednak głębokim rezerwowym.
Wydaje się jednak, że o mistrzostwie nie zadecydują wyłącznie względy sportowe. W szeregach Panathinaikosu wybuchło ognisko koronawirusa. Klub ogłosił, że 14 zawodników otrzymało pozytywny wynik testu i poprosiło o przełożenie meczu ostatniej kolejki z Olympiakosem. Liga zgodziła się i przełożyła starcie… na następny dzień, czyli poniedziałek.
Tego samego dnia AEK zmierzy się zaś na wyjeździe z Arisem Saloniki. Trzeba przyznać, że przewagę w walce o tytuł mają ateńczycy, tym bardziej, że Aris zajmuje przedostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej ligi.
Czytaj więcej: Kolejna wpadka Davida de Gei. Hiszpan podarował gola rywalom [WIDEO].
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze