- Chelsea wreszcie przełamała fatalną serię porażek
- The Blues pokonali na wyjeździe Bournemouth 3-1
- Frank Lampard uważa, że to ważny krok do przodu
“Jestem szczęśliwy”
Frank Lampard podjął pracę w Chelsea w roli tymczasowego szkoleniowca, który pozostanie na ławce do końca obecnego sezonu. Anglik miał uporządkować grę i wyniki po zwolnieniu Grahama Pottera, lecz kompletnie mu się to nie udało. Przegrał bowiem sześć kolejnych spotkań, odpadając przy tym z Ligi Mistrzów.
W sobotę Lampard poprowadził londyńczyków w siódmym meczu po powrocie do klubu i wreszcie udało mu się przerwać niechlubną serię. Chelsea pokonała bowiem na wyjeździe Bournemouth 3-1.
– Jestem szczęśliwy. Przeszliśmy przez trudny okres, to ciężki rok. Jest sporo pracy do wykonania, natomiast nasz występ i wynik w tym konkretnym meczu był naprawdę dobry, zasłużyliśmy na zwycięstwo. To miły krok do przodu dla chłopaków – przyznał po meczu Lampard.
Opiekun Chelsea kilkukrotnie wypowiadał się już na temat polityki transferowej nowych właścicieli, którzy w ostatnich dwóch okienkach ściągnęli tabun piłkarzy. Lampard uważa, że stworzenie zgranego zespołu wymaga czasu.
– Zazwyczaj w Chelsea dochodziło do jednego lub dwóch wzmocnień pierwszego składu, teraz jest ich dużo więcej. To zrozumiałe, że jako grupa znalezienie rytmu i pewności siebie może być trudne. To jest pierwszy krok, aby nie szorować po dnie. W zespole jest wielki talent. Zawodnicy muszą się zgrać, aby doprowadzić nas w miejsce, w którym chcemy być – wyjaśnia.
Zobacz również: Szokujące wieści z Paryża. Gwiazda szuka pretekstu do odejścia
Komentarze