- Po zaledwie siedmiu minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1
- Dortmundczycy grali ospale i nie byli w stanie zaskoczyć rywali
- W samej końcówce meczu do siatki trafił Hummels, ale gol nie został uznany
Kolejna wpadka ligowa Borussii Dortmund
Borussia Dortmund spodziewała się raczej mało wymagającego spotkania przeciwko walczącemu o utrzymanie VFL Bochum. Rywal jednak zaskoczył dortmundczyków, obejmując prowadzenie już w 5. minucie spotkania, kiedy na listę strzelców wpisał się Anthony Losilla. Borussia szybko wzięła się za odrabianie strat i już dwie minuty później było 1:1. Adeyemi wykorzystał dogranie od Hallera i pokonał Riemanna. Na przerwę oba zespoły schodziły remisując, co niespecjalnie satysfakcjonowało walczących o mistrzostwo Niemiec piłkarzy z Dortmundu.
Podopiecznym Edina Terzicia wyraźnie brakowało pomysłu na to jak ugryźć defensywę Bochum. W drugiej połowie akcji bramkowych było jak na lekarstwo. W 90. minucie meczu zawodnicy Borussii Dortmund świętowali już upragnionego gola dającego zwycięstwo. Trafienie Matsa Hummelsa nie zostało jednak zaliczone z powodu spalonego. Tym samym dortmundczycy stracili punkty w rywalizacji z czwartą od końca drużyną Bundesligi. Jeśli Bayern wygra w sobotę z Herthą Berlin, odzyska prowadzenie w tabeli.
Komentarze