FC Nantes zażądało od Cardiff City opłacenia pierwszej raty za transfer napastnika Emiliano Sali. 28-letni Argentyńczyk 19 stycznia podpisał kontrakt z The Bluebirds, którzy mieli zapłacić za niego rekordowe dla klubu 15 mln funtów.
Dwa dni później samolot z Salą na pokładzie zniknął z radarów nad Kanałem La Manche, a w niedzielę znaleziono wrak maszyny.
Cardiff wstrzymało się z płaceniem za transfer zawodnika, który nie zdążył nawet zadebiutować w ich barwach, czekając na zakończenie poszukiwań samolotu i dokumentację dotyczącą wypadku. Prezes Mehmet Dalman potwierdził natomiast, że Nantes wysłało fakturę za pierwszą ratę, która opiewa na 6 mln euro.
Z doniesień wynika, że francuski klub zagroził krokami prawnymi, jeśli nie otrzyma tej kwoty w ciągu najbliższych dziesięciu dni. Z kolei anonimowy pracownik Cardiff potwierdził, że klub chce wypełnić umowę dotyczącą transferu, ale czeka na ostateczne wyjaśnienie przyczyn wypadku.
Część kwoty z transferu Sali, ponoć nawet 50%, trafić ma docelowo do Bordeaux, któremu zawodnikiem był on w latach 2012-2015.
Komentarze