- Drugi gol Marcina Kamińskiego w tym sezonie
- Polak pokonał bramkarza rywali uderzeniem z rzutu wolnego
- Schalke gromi Herthę Berlin aż 5:2.
Ważny moment polskiego defensora – trafienie z rzutu wolnego
Marcin Kamiński w tym sezonie na niemieckich boiskach zagrał tylko trzykrotnie. Polski defensor grał w 1. rundzie Pucharu Niemiec z Bremer SV (gol i asysta) oraz na inaugurację rozgrywek Bundesligi z FC Koln. Potem na wiele miesięcy zniknął ze składu Schalke. W marcu jeszcze pojawił się na minutę w spotkaniu z Bochum, ale poważną szansę na pokazanie się kibicom otrzymał właśnie w piątkowy wieczór przeciwko Herthcie Berlin.
31-latek ustalił w doliczonym czasie gry wynik meczu. Kamiński podszedł do rzutu wolnego i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Takie uderzenie nazywamy “spadającym liściem”, gdyż piłka po jego uderzeniu nabrała wyjątkowej rotacji, zaskakując przy tym bramka Herthy. To pierwsza bramka wychowanka Lecha Poznań na boiskach Bundesligi.
Piłkarze Schalke ostatecznie pokonali rywali aż 5:2. Po tej wygranej podopieczni Thomasa Reisa zepchnęli Herthę na ostatnie miejsce, a Stuttgart do strefy spadkowej. Do końca sezonu ligowego pozostało zawodnikom z Veltins-Arena już tylko sześć spotkań.
Sprawdź także: Problemy Manchesteru United. Kluczowy zawodnik już nie zagra w tym sezonie
Komentarze