- Robert Lewandowski został negatywnie oceniony za występ z Realem Madryt
- Królewscy rozgromili na Camp Nou FC Barcelonę i awansowali do finału Pucharu Króla
- Ramon Calderon uważa, że wiek nie ma złego wpływu na postawę Polaka
“Kto jest liderem strzelców La Liga?”
Real Madryt nie dał większych szans FC Barcelonie, pokonując ją w rewanżu aż 4-0 i awansując do finału Pucharu Króla. Fantastycznie na Camp Nou zaprezentował się Karim Benzema, który ustrzelił hattricka.
Zdecydowanie gorzej w tej rywalizacji wypadł Robert Lewandowski. Polak zaliczył kolejny bezbarwny mecz i został skrytykowany przez hiszpańskie media. Od kilku miesięcy nie może wyjść z dołka, który wywołuje coraz większe obawy. Były prezydent Realu Madryt Ramon Calderon uspokaja i zapewnia, że czas Lewandowskiego jeszcze nie minął.
– Jestem jego wielkim fanem, od czasów popisów w Bayernie. Patrząc na ten mecz muszę powiedzieć, że nie było mu łatwo, bo to jednak typ piłkarza, który powinien dostawać konkretne podania. A czy miał takie w tym meczu? No nie!
– Nie, jeśli chodzi o wiek, to Lewandowskiego bym nie skreślał. Dla mnie on jest w jednej linii z Benzemą, Modriciem i Kroosem. Ich ząb czasu aż tak bardzo nie narusza.
– Wiadomo, że tworzą się pewne ograniczenia, ale oni wciąż potrafią być wielcy. Zresztą, kto jest liderem strzelców La Liga? No, Lewandowski, który ma już 17 bramek. A kto jest drugi? Benzema. Zatem stara gwardia wciąż dobrze się trzyma, a przecież mówimy o lidze, gdzie chętnych do strzelania goli nie brakuje – zapewnia były prezes Królewskich.
Zobacz również: Brutalne oceny występu Lewandowskiego. “Zdesperowany”. Nawiązano również do jego dokumentu
Komentarze