- Adrian Siemieniec zastąpił Maciej Stolarczyka w Jagiellonii Białystok
- 31-latek jest najmłodszym trenerem pracującym w Ekstraklasie
- Były asystent Ireneusza Mamrota pojawił się na konferencji prasowej
Młody trener wkrótce zadebiutuje w Ekstraklasie
Adrian Siemieniec zastąpił na Macieja Stolarczyka stanowisku trenera Jagiellonii Białystok. Najmłodszy trener w Ekstraklasie wkrótce zadebiutuje w Ekstraklasie. Zespół 31-latka zmierzy się w najbliższym meczu ligowym z Lechią Gdańsk. Trener pojawił się w środę na swojej pierwszej konferencji prasowej w nowej roli – jako szkoleniowiec “Jagi”.
– To jest moment, na który człowiek czeka całe życie. Od wielu lat szkolę się do tej funkcji, kosztem wielu wyrzeczeń. Moja żona sama musi dźwigać wiele obowiązków, nie ma mnie przy dzieciach. Wiele poświęciłem piłce, aby tutaj się znaleźć. Nie czuję obawy, uważam, że drużyna potrzebuje kogoś odważnego. Gdybym bał się stanowiska, to po co byłoby to robić? W takiej sytuacji szkoda byłoby mojego czasu. Cieszę się, że klub mi zaufał, zrobię wszystko, aby wszyscy w Białymstoku byli dumni z tej drużyny – mówił nowy trener Jagiellonii.
– Oczywiście zdaję sobie sprawę ze skali wyzwania i odpowiedzialności, ale czego miałbym oczekiwać sam od siebie? Mam 31 lat, budowałem swoją ścieżkę od pracy z dziećmi przez wyzwania na różnych szczeblach. Zaczynam samodzielną pracę, nie mam nazwiska z perspektywy byłego piłkarza. Trudno, abym dostał w tym momencie stanowisko w klubie wicelidera Ekstraklasy z niewielką stratą do drużyny prowadzącej w tabeli. Spójrzmy, w jakim etapie pracę przejmowali Dawid Szulczyk, czy Kamil Kuzera. Taka jest rola trenera, który wchodzi do środowiska, musi to brzemię znieść – podkreśla Siemieniec
– Czuję pewność siebie, ale to nie znaczy, że nie czuję odpowiedzialności. Zrobię wszystko, aby ta drużyna dobrze grała, była efektywna. Zawodnicy sami tego chcą, podobnie jak kibice, którym chcę dać entuzjazm tym kibicom, musimy do tego wrócić. Nie mówię o górnolotnych planach, że za chwilę wrócimy do gry o mistrza Polski. Mam na myśli entuzjazm, wiarę w drużynę, cieszenia się z małych rzeczy. Musimy trochę na nowo „zakochać się” w Jagiellonii i drużynie – podkreślił 31-latek.
Sprawdź także: Mateusz Michniewicz dla Goal.pl: Lewandowski z tatą pewnie przyjaciółmi nie zostaną
Komentarze