Ogromny zawód swoim kibicom sprawili w sobotni wieczór piłkarze Manchesteru United. W swoim pierwszym meczu w sezonie 2020/21, Czerwone Diabły przegrały na Old Trafford 1:3 (0:1) z Crystal Palace.
Od pierwszej minuty wydawało się, że spotkanie będzie toczyć się pod dyktando faworyzowanych gospodarzy, którzy od samego początku długo utrzymywali się przy piłce, szukając swoich okazji do zdobycia bramki. Popełniali jednak także sporo błędów, co skrzętnie wykorzystywali goście z Londynu.
W siódmej minucie Crystal Palace po raz pierwszy zaskoczyło defensywę Czerwonych Diabłów. Piłkę z lewej strony boiska otrzymał Jeff Schlupp, wygrał fizyczny pojedynek z jednym z obrońców Manchesteru United, a następnie zagrał płasko wzdłuż linii bramkowej. Futbolówka trafiła do zamykającego akcję Andros Townsenda, który pewnym uderzeniem nie dał szans De Gei.
Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie potrafili w żaden sposób odpowiedzieć, nie mówiąc już nawet o zdobyciu wyrównującego gola. Gospodarze mieli optyczną przewagę, z której jednak zupełnie nic nie wynikało. Tym samym na przerwę obie drużyny schodziły przy skromnym prowadzeniu Crystal Palace.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Manchester United atakował, Crystal Palace wyczekiwało na błędy rywali. W 60. minucie przed szansą zdobycia wyrównującego gola stanął Mason Greenwood, ale po dośrodkowaniu z prawej strony boiska główkował obok słupka.
W 71. minucie prowadzący to spotkanie sędzia Martin Atkinson podyktował rzut karny dla gości, po tym jak piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Victor Lindelof. Jedenastki nie zdołał jednak wykorzystać Jordan Ayew, którego uderzenie obronił De Gea. Arbiter dopatrzył się jednak, że Hiszpan przed strzałem opuścił linię bramkową i nakazał powtórzenie rzutu karnego. Tym razem piłkarz Crystal Palace się nie pomylił i podwyższył na 2:0.
Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie zamierzali się jednak poddawać. W 80. minucie nadzieję gospodarzom na zdobycie przynajmniej jednego punktu przywrócił debiutujący w Premier League Donny van de Beek, który precyzyjnym strzałem przy słupku trafił do siatki z około dziesięciu metrów.
Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do Orłów. W 85. minucie wynik meczu na 3:1 ustalił Wilfried Zaha, który wykorzystał niezdecydowanie obrońców zespołu z Old Trafford i płaskim strzałem z piętnastu metrów zaskoczył De Geę.
Komentarze