- Fernando Santos został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski pod koniec stycznia
- Proces wytypowania trenera Biało-czerwonych był jednak długi i szeroko zakrojony
- Cadena SER donosi, że Polacy złożyli ofertę Luisowi Enrique. Ten ma jednak marzenie o pracy w Premier League
Zdobywca Ligi Mistrzów prowadzący Polskę? PZPN mierzył wysoko
Ponad miesiąc trwał proces rekrutacji nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Ostatecznie schedę po Czesławie Michniewiczu przejął Fernando Santos, ale oficjalnie potwierdzono negocjacje z wieloma innymi kandydatami.
Jak doniosło w piątek hiszpańskie radio Cadena SER, propozycję od Polskiego Związku Piłki Nożnej otrzymał nawet Luis Enrique. 52-latek swoje największe sukcesy święcił z Barceloną. To z nią sięgnął w sezonie 2014/2015 po potrójną koronę, czyli triumf w La Lidze, Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Później prowadził reprezentację Hiszpanii. Z La Roją rozstał się – podobnie, jak Czesław Michniewicz z Biało-czerwonymi – po Mistrzostwach Świata w Katarze. Z pewnością przybycie kogoś o takiej renomie, doświadczeniu i twardym charakterze byłoby powiewem świeżości dla polskiej kadry. Enrique ma jednak jasno wytyczone cele na przyszłość.
– Pojawiły się oferty z reprezentacji i klubów, ale nie podjąłem żadnej decyzji. Bardzo chciałbym trenować w Anglii. Jestem wielkim fanem Premier League. Nie ukrywam, że bardzo mnie ona interesuje. Nie pójdę do byle jakiej drużyny, chcę robić ciekawe rzeczy – mówił w niedawnym wywiadzie Hiszpan.
Zainteresowanie jego zatrudnieniem wyrażało również Atletico Madryt.
Zobacz też: Arsenal chce obrońcę Barcelony, a do tego zgarnąć jej cel transferowy.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze