Pandemia koronawirusa odbiła się na finansach klubów piłkarskich, także tych z angielskiej Premier League. Z tego też względu Arsenal zdecydował się zwolnić aż pięćdziesięciu pięciu swoich pracowników.
Kanonierzy zakończyli sezon pozytywnym akcentem, zdobywając po finałowym starciu z londyńską Chelsea Puchar Anglii. Klub z Emirates zagra tym samym w kolejnej edycji Ligi Europy. Nie jest to jednak dla Arsenalu wymarzone rozwiązanie, a prawdziwym zastrzykiem gotówki byłaby tylko Liga Mistrzów.
Nadszarpnięte finanse Arsenalu
Nie najlepsza sytuacja finansowa, którą nadszarpnął dodatkowo koronawirus, zmusiła klub do zwolnienia aż pięćdziesięciu pięciu pracowników niższego szczebla. Jak czytamy w Daily Mail, w rocznym rozrachunku pozwoli to zaoszczędzić klubowi 3 miliony funtów.
„W ciągu paru minionych lat nieustannie czyniliśmy kolejne inwestycje w nasz personel. Niestety, mając na uwadze spodziewane zmniejszenie klubowych przychodów jasne jest dla nas to, że musimy zredukować liczbę pracowników. Jednocześnie zaznaczamy, że zamierzamy nadal inwestować w nasz zespół” – czytamy w oświadczeniu Arsenalu.
Będą pieniądze dla piłkarzy
„Robiliśmy co w naszej mocy, by zachować i ochronić miejsca pracy tak długo, jak było to możliwe. Koniec końców musieliśmy jednak podjąć niełatwą decyzję o zwolnieniu 55 osób” – dodano.
Arsenal zdecydował się na ten krok m.in. dlatego, że chce zaoferować lepsze warunki finansowe takim graczom jak Bukayo Saka i Gabriel Martinelli. Celem klubu jest też zatrzymanie Pierre’a-Emericka Aubameyanga.
Komentarze