- Federico Chiesa w dwóch ostatnich meczach Juventusu pojawiał się jako rezerwowy
- Włoch jednak nie dokończył żadnego z nich i dwukrotnie został zmieniony jeszcze przed końcowym gwizdkiem
- Napastnik Juventusu zdecydował się na konsultacje medyczne w obawie o swoje zdrowie
Chiesa wciąż nie może wrócić do formy
Federico Chiesa pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu z Interem Mediolan rozegranym przed tygodniem. Napastnik Juventusu po siedemnastu minutach ponownie usiadł na ławce rezerwowych. Wcześniej poprosił o zmianę. Po końcowym gwizdku o tą zmianę pytany był Allegri, zwłaszcza, że był to drugi taki mecz Chiesy z rzędu, w którym został wprowadzony do gry jako rezerwowy i po kilkunastu minutach znów zmieniony.
– Ma zapalenie ścięgien, które ciągnie się za nim już przez jakiś czas. Trochę się tego obawia, ale to nic poważnego – mówił kilka dni temu Allegri.
Federico Chiesa woli jednak dmuchać na zimne i martwi się o stan swojego zdrowia, szczególnie mając w pamięci poważną kontuzję. Media informują, że w poniedziałek udał się na konsultacje medyczne w sprawie dyskomfortu, który doskwiera mu od pewnego czasu. Wszystko wskazuje jednak na to, że była to rutynowa kontrola i nie ma powodów do zmartwień. Mikrourazy są czymś naturalne po tak długiej przerwie w grze.
Zobacz również: Finansowe Fair Play na drodze Conte do nowego klubu?
Komentarze