Na angielskich boiskach wszystkie drużyny stanęły do boju w ramach 38. kolejki Premier League. Bramki padały jedna za drugą niemal wszędzie. Spotkanie Burnley z Brighton zakończyło się wynikiem 1:2. Natomiast, Southampton bez Jana Bednarka w składzie pokonał Scheffield na własnym terenie 3:1.
Burnley – Brighton
Mecz w pierwszej połowie na Turf Moor nie byłby specjalnie emocjonujący, gdyby nie dwie piękne bramki. Piłkarze obu drużyn ograniczyli się do walki w środku pola, a konstruowanie akcji ofensywnych przychodziło im ze sporą trudnością.
W 20. minucie Bissouma wyprowadził Brighton na prowadzenie. Młody pomocnik skorzystał na błędzie obrońcy i oddał przepiękny strzał zza pola karnego. Futbolówka po uderzeniu nabrała szybkości i zerwała pajęczynę w bramce strzeżonej przez Popa.
Gospodarze zdołali wyrównać chwilę przed gwizdkiem do szatni. Gola dającego wyrównanie strzelił Wood, który wykorzystał świetne wysokie podanie od Pietersa i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.
Drugą odsłonę z hukiem rozpoczęli goście. W 50. minucie Connolly popisał się niesamowitym driblingiem na lewej flance, a potem zbiegł w pole karne i uderzył w kierunku dalszego słupka. Futbolówka przeleciała pod nogami bramkarza, a na tablicy wyników było już 2:1. Radość Brighton mogła nie trwać zbyt długo. Po kilku minutach powinien być remis, ale Rodriguez był na pozycji spalonej, przez co cały wysiłek gospodarzy poszedł na marne.
W dalszej części rywalizacji nie padło więcej goli. Brighton zdołał utrzymać prowadzenie do ostatniej sekundy. Burnley spada na 10. lokatę, a goście awansują na 15. pozycję w tabeli.
Southampton – Sheffield United
Święci dyktowali warunki gry już po pierwszym gwizdku arbitra. Jednak, goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Sheffield ograniczyło się do szukania swoich szans w kontratakach oraz stałych fragmentach gry. W 26. minucie Lundstram przytomnie poszedł za akcją do końca, dzięki czemu skorzystał na błędzie obrońców i z kilku metrów skierował futbolówkę do siatki. Mimo dużej przewagi Southampton wynik do przerwy nie uległ zmianie, ale było to tylko kwestią czasu.
Po przerwie gospodarze ruszyli do odrabiania strat. W 50. minucie Adams doprowadził do remisu. Anglik musiał wykazać się sporą siłą fizyczną, aby utrzymać się na nogach. Napastnik Świętych czuł na plecach oddech obrońcy, ale zdołał oddać strzał z ostrego kąta i mecz zaczął się od początku. Adams ponownie trafił do siatki w 72. minucie. 23 – latek skorzystał na zamieszaniu w polu karnym. Futbolówka po uderzeniu jednego z kolegów Bednarka odbiła się od obrońy Sheffield i wpadła wprost pod nogi Anglika. Bramka była tylko formalnością, a Southampton objął zasłużone prowadzenie, a także podwyższył je jeszcze przed końcem spotkania. Sędzia podyktował rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił niezawodny Danny Ings.
Święci dzięki dzisiejszej wygranej awansują na 11. pozycję w tabeli, a goście kończą tegoroczne zmagania na 9. miejscu.
Komentarze