- FC Barcelona pokonała w niedzielę Real Madryt (2:1)
- Pierwszego gola dla gospodarzy strzelił Roberto, zaś drugiego jego zmiennik – Kessie
- Po zakończeniu meczu Hiszpan podkreślił, jak cieszą go wydarzenia z niedzielnego starcia
“Trener wybierał między nami, a ostatecznie obaj strzeliliśmy po bramce”
Przed rozpoczęciem niedzielnego El Clasico, trener Barcelony miał spory dylemat. Do gry mieli wrócić Pedri oraz Ousmane Dembele, ale w klubie woleli nie ryzykować. Zwłaszcza pozycja Hiszpana jest kluczowa dla gry drużyny. Ostatecznie jedno z miejsc w linii pomocy zajął Sergi Roberto. Ta decyzja Xaviego okazała się strzałem w dziesiątkę. Jeden z kapitanów Dumy Katalonii zagrał świetny mecz, spuentowany golem wyrównującym “do szatni”.
– Nie można powiedzieć, że już wygraliśmy ligę. Zostało wiele meczów. Nigdy nie można wykluczyć Realu z rozgrywek. 12 punktów to spory dystans do odrobienia, ale wszystko zależy od nas. Jestem szczęśliwy z powodu zwycięstwa, jak i tego, że mogłem pomóc golem. Trafienie Francka Kessiego również dało powody do radości – powiedział po spotkaniu 31-latek, wybrany po ostatnim gwizdku zawodnikiem meczu.
Drugą bramkę dla Blaugrany zdobył zmiennik Roberto, Franck Kessie.
– Dzisiaj trener wybierał między mną, a Franckiem, a ostatecznie każdy z nas skończył mecz z trafieniem – powiedział rozradowany Hiszpan. Niedzielne El Clasico było świetną okazją do świętowania niedawno podpisanej nowej umowy z klubem. – Bardzo się cieszę, że mogę kontynuować karierę w klubie mojego życia. Nie znam gry w innych barwach. Dziękuję Xaviemu, prezesowi, zarządowi. To był mój sposób na odwzajemnienie uczuć – stwierdził pomocnik.
Roberto wystąpił w tym sezonie w 26 spotkaniach Blaugrany we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich cztery bramki i trzy asysty.
Zobacz też: Lider Barcelony skończył El Clasico z urazem.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze