- Luis de la Fuente w piątek po raz pierwszy powołał piłkarzy do reprezentacji Hiszpanii
- W kadrze zabrakło Sergio Ramosa
- Selekcjoner wypowiedział się również na temat Robina Le Normanda
“Le Normand chce grać dla Hiszpanii. Mam nadzieję, że dojdzie do tego już niedługo”
Pierwsze powołania Luisa de la Fuente odbiły się w Hiszpanii szerokim echem. W kadrze pojawi się Iago Aspas, który ostatnio występował w reprezentacji cztery lata temu. Swoje szanse dostaną też Nacho czy Dani Ceballos, regularnie pomijani przez Luisa Enrique. Największym echem odbiła się jednak absencja Sergio Ramosa, który niedawno pożegnał się z kadrą za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Nie zamierzam mówić o piłkarzach nieobecnych, ale chcę rozwiązać kwestię Ramosa. Z tego miejsca chcę przekazać mu cały mój podziw. Odbyliśmy prywatną rozmowę i mam dobry zwyczaj, by się takimi nie dzielić. Kadra ma nowego trenera, nowe pomysły i stawiam na innych graczy. Nic więcej nie mogę powiedzieć. Z Ramosem nie rozmawialiśmy tylko przez telefon, to było połączenie wideo. Wyjaśniłem mu swój punkt widzenia, a on mi swój. To była prywatna rozmowa – powiedział de la Fuente.
O hiszpańskie obywatelstwo walczy Robin Le Normand. Stoper Realu Sociedad jeszcze niedawno deklarował, że chce grać wyłącznie dla reprezentacji Francji, ale najwyraźniej zmienił zdanie.
– Mamy szczęście, że Robin Le Normand chce grać dla nas. Mam zatem możliwość, by dołączył do nas kolejny zawodnik z fantastycznymi możliwościami. Mam nadzieję, że dojdzie do tego niebawem – wyznał selekcjoner La Rojy.
Reprezentacja Hiszpanii w marcu rozegra dwa mecze w eliminacjach do Euro 2024. Najpierw podejmie u siebie Norwegię, a później czeka ją wyjazd do Szkocji.
Zobacz też: Nowy rozdział w reprezentacji Hiszpanii. Pierwsze powołania Luisa de la Fuente.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze