- Liverpool przegrał na Santiago Bernabeu (0:1), pieczętując swoje odpadnięcie z Ligi Mistrzów
- Juergen Klopp uważa, że tylko wyjątkowy występ mógłby pozwolić odwrócić The Reds sytuację z pierwszego spotkania
- Niemiec nie ma wątpliwości, że awansowała lepsza drużyna
“Real był lepszy w trzech z czterech połów”
Liverpool przegrał w środę na Santiago Bernabeu (0:1). To spotkanie było jednak tylko dopełnieniem tego, co wydarzyło się na Anfield Road, gdzie gospodarze przegrali aż 2:5.
– Oczywiście, 2:5 to zły wynik. Jeśli chcesz później awansować, potrzebujesz spektakularnego występu. Nas nie było na to dziś stać. Powiedziałbym, że fragmentami obserwowaliśmy otwarte spotkanie, ale to Real Madryt miał lepsze okazje. Alisson musiał nas ratować dwukrotnie. Gol Benzemy był dla nas fatalny, ale nie był już decydujący. Odpowiednia drużyna awansowała. Trzeba to powiedzieć wprost. Daliśmy Realowi kontrolować mecz – powiedział po ostatnim gwizdku Juergen Klopp. – Rywale byli lepsi w trzech z czterech połów. W taki sposób trzeba wywalczyć awans – dodał.
Niemiec nie ma wątpliwości, że z taką grą, jak w środę, The Reds nie awansowaliby, nawet mając lepszą sytuację po meczu na Anfield.
– Nawet jeśli zremisowałbyś u siebie i grasz tak, jak my tutaj, najprawdopodobniej i tak byś odpadł. Nie możesz liczyć tu na dary od losu. Przygotowaliśmy się na specjalny mecz, ale nie byliśmy w stanie zaprezentować tego na boisku. Taka jest już faza pucharowa – stwierdził Klopp.
The Reds mają teraz dwa tygodnie przerwy. Po wznowieniu rozgrywek Premier League czeka ich trudne starcie z Manchesterem City.
Zobacz też: Ancelotti: w tym roku mamy więcej pewności siebie.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze