- Liverpool będzie miał wysoko zawieszoną poprzeczkę w środowy wieczór
- Fabinho jest mimo wszystko dobrej myśli przed rewanżem
- Brazylijczyk ma nadzieję, że jego zespół doprowadzi do dogrywki
Fabinho przed meczem Real – Liverpool
Real Madryt w pierwszym starciu z Liverpoolem, mimo że przegrywał 0:2, to odwrócił losy rywalizacji. Jednocześnie drużyna Carlo Ancelottiego ostatecznie mogła cieszyć się ze zwycięstwa 5:2. W każdym razie przedstawiciel Premier League wciąż wierzy w awans do 1/4 finału Champions League.
– Musimy zachować zimną krew. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby cieszyć się grą, zobaczyć, czy uda nam się doprowadzić do dogrywki, a nawet strzelić więcej goli i wyeliminować Real Madryt. Musimy zagrać mądrze – przekonywał Fabinho w rozmowie cytowanej przez Uefa.com.
Zobacz także:
– Real czuje krew. Jeśli dasz im szansę, pójdą i strzelą gola. To właśnie widzieliśmy w pierwszym spotkaniu. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i spróbować grać mniej otwarcie – zaznaczył zawodnik The Reds.
– Teraz nie mamy nic do stracenia – wszyscy czekają na zwycięstwo i awans Realu Madryt. Mamy jednak coś do udowodnienia. Gramy dla Liverpoolu, więc nie możemy się poddać. Ta drużyna i zawodnicy mają dobre doświadczenia np. z Barceloną w 2019 roku, kiedy odrobili straty po porażce 0:3. Wiemy, że jest to możliwe – mówił Fabinho.
Czytaj więcej: Real Madryt – Liverpool FC: typy, kursy, zapowiedź (15.03.2023)
Komentarze