- Manchester City zagra we wtorek rewanżowe spotkanie z Lipskiem
- W pierwszym meczu padł remis 1-1
- Pep Guardiola nastawia się na wygranie Ligi Mistrzów
Guardiola chce przełamać niemoc w Lidze Mistrzów
Manchester City od lat jest wymieniany jako jeden z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. Obywatele byli najbliżej końcowego triumfu w sezonie 2020/2021, kiedy to przegrali z Chelsea w finale.
Pep Guardiola ma świadomość, że dla kibiców oraz mediów kluczowe są wyniki właśnie w tych rozgrywkach. Nawet w przypadku zwycięstwa na krajowym podwórku i porażki w Lidze Mistrzów, sezon byłby oceniony negatywnie. W trakcie swojego niespełna siedmioletniego pobytu na Wyspach Brytyjskich Guardiola czterokrotnie zdobywał mistrzostwo Anglii, ale w Champions League jeszcze nie triumfował.
– Nie zgadzam się z tym, ale tak, będziemy oceniani pod kątem wyniku w tych rozgrywkach. Przed moim pierwszym meczem w Lidze Mistrzów tutaj zostałem zapytany, czy przyjechałem do Manchesteru aby wygrać Ligę Mistrzów? Gdybym był menedżerem Realu Madryt to bym to zrozumiał.
– Nie znam żadnej drużyny ani menedżera, który nie chciałby wygrać tych rozgrywek. Każdy chce zwyciężyć. Ja nie jestem wyjątkiem – przekonuje.
W pierwszym meczu z Lipskiem padł remis 1-1. Guardiola ma wielki szacunek do swoich rywali i na konferencji prasowej przeanalizował ich najmocniejsze strony.
– Są bardzo agresywni w wysokim pressingu, świetnie budują akcje, wykorzystują bramkarza. Kiedy bronisz się na bokach, mają więcej piłkarzy w środku pola. To bardzo trudne do skontrolowania. Musimy próbować odbierać piłki w odpowiednim momencie. Musimy zwyciężyć ten mecz, spróbujemy to zrobić. To będzie świetne spotkanie, Lipsk ma kapitalny zespół – uważa hiszpański menedżer.
Zobacz również:
Komentarze