- Dyrektor sportowy Rakowa wypowiedział się na temat transferów
- Częstochowianie chcą stale się wzmacniać
- Robert Graf opowiedział o trudnościach z tym związanych
Dyrektor Rakowa komentuje politykę transferową
Na czele tabeli Ekstraklasy znajduje się Raków, który ma dziewięć punktów więcej, niż Legia Warszawa. Częstochowianie latem zapewne zagrają w europejskich pucharach. Klub stara się zatem wzmocnić kadrę, co wcale nie jest łatwe. Przekonuje o tym dyrektor sportowy lidera naszej ligi.
– Wchodząc na coraz wyższy poziom sportowy, chcemy pozyskiwać coraz lepszych zawodników. Oni mają być gotowi do gry od razu, żeby mogli wzmocnić drużynę „tu i teraz” lub w jakiejś dość krótkiej perspektywie. Zawodnicy, którzy prezentują taki poziom są często dla nas poza zasięgiem finansowym – mówi Robert Graf w wywiadzie dla Weszło.com. Jak się okazuje, niektórzy gracze na wstępnie porzucają chęć reprezentowania Rakowa, z racji na poziom sportowy naszej ligi.
– Są to też gracze, którzy niekoniecznie chcą trafić do polskiej ligi. Nie jest to problem, że chodzi konkretnie o Raków, kwestię stadionu czy miasta. Po prostu z założenia nie chcą grać w Ekstraklasie – kontynuował dyrektor sportowy Rakowa. Częstochowianie muszą się zatem mocno wysilić na rynku transferowym przed europejskimi pucharami.
Czytaj także: Motor Lublin – Raków Częstochowa: typy, kursy, zapowiedź (01.03.2023)
Czyli jednak jest to jakiś problem związany z brakiem odpowiedniego stadionu, historii klubu oraz samym peryferyjnym miastem, do Krk kawałek drogi