Niezwykle ważne zwycięstwo w walce o pozostanie w Ekstraklasie odnieśli w sobotnie popołudnie piłkarza Piasta Gliwice. Przed własną publicznością pokonali 2:1 Cracovię, co pozwoliło wydostać im się ze strefy spadkowej.
VAR w roli głównej
Gospodarze ostrzeżenie rywalom wysłali już w piątej minucie, kiedy do bramki Cracovii trafił Michał Charpek. Ostatecznie jednak gol nie został uznany, bowiem pomocnik gliwiczan znajdował się na spalonym. W podjęciu takiej decyzji pomogła interwencja z wozu VAR. Ostatecznie przed przerwą żadnej z drużyn nie udało się wyjść na prowadzenie.
Druga odsłona świetnie rozpoczęła się dla Piasta, który w 47. minucie wyszedł prowadzenie. Pięknym uderzeniem zza pola karnego Karola Niemczyckiego pokonał Grzegorz Tomasiewicz.
Po zdobyciu bramki gospodarze wcale nie zamierzali się cofnąć i w 52. minucie wywalczyli rzut karny. Nieprzepisowo w polu karnym powstrzymywany był Pyrka. Kilka minut później, bowiem sytuacja wymagała obejrzenia powtórek, jedenastkę wykorzystał Patryk Dziczek.
Cracovia nadzieję na uzyskanego korzystnego wyniku odzyskali w 64. minucie, gdy kontaktowego gola zdobył Arttu Hoskonen. Fin pokonał Placha uderzeniem głową po dośrodkowaniu Konopljanki. Było to jednak wszystko na co było stać Cracovię w tym meczu.
Piast odniósł tym samym szóste zwycięstwo w tym sezonie, opuszczając także strefę spadkową. Obecnie ma nad nią jeden punkt przewagi.
Komentarze