Najlepszy na świecie. Jak w dwa miesiące Rashford zdetronizował Haalanda, “Lewego” i Messiego

Marcus Rashford (FC Barcelona - Manchester United)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Marcus Rashford (FC Barcelona - Manchester United)

Nie Haaland, nie Lewandowski, nie Messi i nie Mbappe. Żaden z tych piłkarzy obecnie nie zasługuje na miano najlepszego na świecie. W wygodnym fotelu na szczycie piłkarskiego Olimpu zasiada zawodnik, którego przed mundialem nikt nie podejrzewałby o tak efektowną eksplozję formy. Gigantów zdetronizował i pogodził Marcus Rashford.

  • Marcus Rashford w 17 meczach rozegranych po MŚ zdobył 17 bramek i zanotował sześć asyst
  • Anglik osiągnął życiową dyspozycję, chociaż w poprzednim sezonie spisywał się zdecydowanie poniżej oczekiwań
  • Kto stoi za sukcesami 25-latka? Szereg postaci, w tym… Benni McCarthy i on sam

Początek nie zwiastował eksplozji

W pierwszej połowie sezonu liczby Marcusa Rashforda nie rzucały na kolana. Cztery gole i dwie asysty w Premier League, trzy bramki i jedno ostatnie podanie w Lidze Europy, trafienie w Pucharze Ligi. Anglik łącznie ośmiokrotnie wpisał się na listę strzelców i trzy razy skutecznie dogrywał do partnerów w meczach 19 rozegranych przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata.

Na mundialu udało mu się powiększyć dorobek bramkowy o trzy wykorzystane sytuacje. 25-latek umieścił piłkę w siatce Irańczyków i dwukrotnie zaskoczył golkipera Walijczyków. Synowie Albionu pożegnali się z turniejem w ćwierćfinale. W pojedynku z Francją wychowanek Manchesteru United zaliczył pięciominutowy występ.

Jedenaście dni po zakończeniu katarskiej przygody Rashford ponownie przywdział koszulkę Czerwonych Diabłów. Pucharowe starcie z Burnley otwierało drugą odsłonę sezonu. Podopieczni Erika ten Haga pewnie pokonali ekipę z Championship, a absolwent akademii The Red Devils w 57. minucie ustalił wynik spotkania na 2:0 dla ekipy z Old Trafford.

Ani Lewandowski, ani Messi

“Niepozorny” mecz z EFL Cup okazał się początkiem drogi napastnika na sam szczyt futbolowego Olimpu. Po nieco ponad dwóch miesiącach od zamknięcia zmagań w Katarze określenie “najlepszy na świecie” przysługuje tylko jednemu przedstawicielowi piłkarskiego rzemiosła. Nikt nawet nie zbliżył się do osiągnięć reprezentanta Anglii, który w 17 pojedynkach rozegranych po MŚ zdobył 17 bramek i zanotował sześć asyst.

Nikt nawet nie był blisko. W podobnym okresie Robert Lewandowski strzelił sześć goli, Erling Haaland dziewięć, a Leo Messi, Neymar i Kylian Mbappe łącznie 15 razy pokonali golkiperów rywali.

Marcus Rashford od momentu debiutu w pierwszej drużynie Manchesteru United niemal w każdym sezonie przekraczał barierę dziesięciu strzelonych goli. Anglik regularnie orbitował wokół szczytu, ale jeszcze nigdy nie udało mu się zasiąść do stołu z największymi z największych. Przed zakończeniem mundialu, a właściwie przed rozpoczęciem “okresu po zakończeniu mundialu” głosy przekonujące o boskości rodowitego manchesterczyka były nieliczne.

Natomiast teraz nietrudno spotkać osoby, które twierdzą, że 25-latek obecnie jest najlepszym piłkarzem na świecie. I nawet niekoniecznie trzeba dyskutować na ten temat akurat z kibicami Czerwonych Diabłów.

“Wystarczyło” poczekać

A jeszcze w poprzednim sezonie, którego pierwszą połowę wychowanek United musiał spisać na straty z powodu urazu pleców, sugerowano, że dni Rashforda na Old Trafford są policzone. Napastnikowi zalecano zmianę otoczenia, co miało mu pomóc w powrocie do dyspozycji na miarę talentu. Świeże powietrze, zmniejszenie pozaboiskowej aktywności i pełna koncentracja na futbolu – wcielenie w życie swego rodzaju rewolucji opartej na tych trzech filarach wydawało się wręcz konieczne, by kariera Anglika na nowo nabrała rozpędu.

Na szczęście – patrząc z perspektywy czasu – nikt nie wypychał napastnika za drzwi szatni przy Sir Matt Busby Road. A Rashford, podobnie jak cała drużyna, wspólnie “dojrzewał” z Erikiem ten Hagiem. Początek rozgrywek w wykonaniu jednostki i całości nie należał do najbardziej efektownych, jednak wraz z upływem czasu proces “zbliżania się” stron postępował. Piłkarze coraz lepiej rozumieli zamysł holenderskiego szkoleniowca, na czym korzystały także jednostki.

Lewy podbije Old Trafford? Przewidywane składy na hit Ligi Europy
Robert Lewandowski

Wielkim hitem czwartku jest z pewnością starcie Manchesteru United z FC Barceloną. O ile w zespole gospodarzy najprawdopodobniej dojdzie tylko do jednej roszady personalnej, Xavi będzie musiał pokombinować znacznie bardziej. Manchester United – Barcelona: przewidywane składy Już zaraz po losowaniu wydawało się pewne, że hitem 1/16 finału Ligi Europy będzie starcie Barcelony z Manchesterem United.

Czytaj dalej…

Pod opieką byłego trenera Ajaxu 25-latek wychowany w czerwonej części Manchesteru rozwinął skrzydła w tak imponujący sposób, że niemal zapomniano o istnieniu Haalanda, Lewandowskiego czy Messiego. Przed dwumeczem z Barceloną właściwie nikt nie mówił o potencjalnym starciu Anglika z kapitanem polskiej kadry. Media zgodnie pisały wyłącznie o piłkarzu United.

Skuteczna wspinaczka na wierzchołek dostępny jedynie dla najlepszych nie byłaby możliwa, gdyby nie… Benni McCarthy. Były napastnik Porto i Blackburn Rovers w lipcu dołączył do sztabu szkoleniowego ekipy na Old Trafford, a do jego zadań należy praca z piłkarzami ofensywnymi. Pod okiem 80-krotnego reprezentanta RPA Rashford poprawił skuteczność i grę głową.

Jeden za wszystkich, wszyscy dla Rashforda

Ale nie tylko McCarthy odpowiada za najlepszy sezon w karierze Anglika. To niejako system naczyń połączonych. Nie byłoby “tego” Marcusa Rashforda, gdyby nie szereg postaci, wśród których należy wymienić ten Haga, McCarthy’ego, Casemiro, Bruno Fernandesa, Lisandro Martineza i od niedawna także Wouta Weghorsta. A przede wszystkim samego reprezentanta Synów Albionu, który po operacji barku, przeprowadzonej w sierpniu 2021 i odpoczynku, zarówno tym fizycznym, jak i psychicznym po sezonie 2021/22 osiągnął dyspozycję życia.

Jeżeli 25-latek nie zwolni tempa, a Manchester United sięgnie choćby po trofeum Ligi Europy, gwiazdor Czerwonych Diabłów ma szansę na wysoką lokatę w plebiscycie France Football. Wprawdzie w rywalizacji z Leo Messim Anglik raczej nie ma większych szans, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by został pierwszym zawodnikiem klubu z Old Trafford od czasów Wayne’a Rooneya, który znajdzie się w pierwszej piątce rywalizacji o Złotą Piłkę.

Zobacz także:

Dzisiejszy mecz Manchesteru United: gdzie oglądać? (23.02.2023)
Marcus Rashford

Mecz Manchesteru United dzisiaj: transmisja Manchester United czeka w czwartek bardzo ważne spotkanie. Ewentualna wygrana i wyeliminowanie Barcelony byłoby dla drużyny prowadzonej przez Erika ten Haga pozytywnym “kopem” przed decydującą częścią sezonu. Czerwone Diabły będą miały po swojej stronie atut własnego boiska, a w połączeniu to z dobrym wynikiem na Camp Nou, stawia ich w

Czytaj dalej…

Komentarze