Javier Tebas wypowiedział się na temat afery związanej z opłacaniem przez FC Barcelonę byłego wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Arbitrów. Szef La Ligi domaga się wyjaśnień od prezydenta klubu.
- Hiszpana zajmuje się aferą dotyczącą FC Barcelony
- Ekipa z Katalonii przez lata opłacała byłego wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Arbitrów
- Javier Tebas mówi o cierpiącym wizerunku hiszpańskiej piłki
FC Barcelona w wielkich tarapatach
Kilka dni temu wybuchła potężna afera wokół FC Barcelony. Udało się dojść do informacji, że klub przez lata opłacał byłego już wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Arbitrów Jose Marię Enriqueza Neigreirę. Łącznie na jego konto miało wpłynąć aż siedem milionów euro.
“Duma Katalonii” opublikowała w tej sprawie lakoniczny komunikat, przekonując, że robiła to samo, co wszyscy. Pozostałe kluby hiszpańskiej ekstraklasy wyrażają natomiast zakłopotanie i oczekują wyjaśnienia całej sytuacji. W jej temacie wypowiedział się także Javier Tebas, który domaga się komentarza od Joana Laporty.
– Czy Laporta powinien się podać do dymisji? Jeśli tego dobrze lub dosyć rozsądnie nie wytłumaczy, to myślę, że powinien się podać do dymisji. Wydaje się, że robiły to wszystkie piłkarskie kluby. Inną rzeczą jest jednak były arbiter, a inną były arbiter pracujący w Komitecie. Chociaż to temat sprzed lat, to chciałbym, aby się w nim wypowiedział. Jedna sprawa, gdy masz byłych sędziów, a inna, gdy masz byłych sędziów, którzy są w Komitecie Technicznym Arbitrów. To temat, który chciałbym, żeby został wyjaśniony, choć jest tak stary. To nie są trzy sezony, to wiele sezonów. Ponadto było w tym czasie wiele zarządów, nie rozmawiali ze sobą? W ogóle mi się to nie podoba.
– Każdy klub może swobodnie publikować swoje komunikaty. Jest głębokie zaniepokojenie w większości klubów, nawet w Barcelonie. Szkody wyrządzone zawodowemu futbolowi są wielkie. Chcę, żeby sprawa została zbadana do końca. Wyjaśniłem już to, co zrobi LaLiga. Między innymi napisaliśmy pismo do prokuratury z niektórymi informacjami, które mogą pomóc w śledztwie. Gdyby nie było przedawnienia, bez wątpienia wszczęlibyśmy postępowanie – mówi szef La Ligi.
Zobacz również:
Komentarze