Dzięki dwóm brakom strzelonym w pierwszej połowie FC Barcelona ustawiła sobie już drugą odsłonę rywalizacji z Cadiz na Camp Nou. Do siatki trafili Sergi Roberto i Robert Lewandowski, a Duma Katalonii zachowała kolejne czyste konto, co jest już standardem w przypadku jej meczów ligowych w tym sezonie.
- Barca strzeliła w końcówce pierwszej połowy dwie bramki
- W drugiej połowie do głosu wobec bierności gospodarzy zaczęli dochodzić goście
- Cadiz miał kilka świetnych okazji bramkowych, ale brakowało mu skuteczności
Dwa szybkie ciosy Barcy pod koniec pierwszej połowy
Na wiele rotacji w wyjściowym składzie na mecz z Cadiz zdecydował się Xavi. Od pierwszych minut na murawę wybiegli między innymi Eric Garcia, Ferran Torres, czy Ansu Fati, którzy w ostatnich tygodniach byli tylko rezerwowymi. Od pierwszych minut to FC Barcelona przejęła inicjatywę, choć Cadiz nie zdecydował się na całkowite zamknięcie we własnym polu karnym. Gości stać było na poprowadzenie akcji i oddawanie strzałów na bramkę Marca-Andre ter Stegena.
Duma Katalonii strzelanie rozpoczęła dopiero pod koniec pierwszej połowy, a do siatki trafił Sergi Roberto. Wspaniale akcję rozprowadził Ferran Torres, który minął na skrzydle dwóch rywali i mięciutko dośrodkował. Główkował Lewandowski, ale jego uderzenie z linii bramkowej wybił jeden z defensorów gości. Piłka trafiła jednak pod nogi Roberto, który wbił ją do siatki.
Chwilę później było już 2:0, a tym razem nikt już nie mógł odebrać gola Robertowi Lewandowskiemu. 34-latek zabrał się dobrze z piłką i posłał potężny strzał z granicy pola karnego, który zatrzepotał w siatce obok bezradnego Ledesmy.
Druga połowa na dogranie
FC Barcelona spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń boiskowych i nie forsowała już tempa w drugiej połowie rywalizacji. To z kolei dało szansę Cadiz na skonstruowanie kilku interesujących akcji. Do zagrożenia golkiperowi Blaugrany było jednak daleko. W 74. minucie Roberta Lewandowskiego zastąpił Raphinha, a Barca starała się już dograć mecz do końca. To się mogło zemścić.
W 80.minucie znakomitą interwencją popisał się Marc-Andre ter Stegenem, który sparował na słupek sprytne uderzenie De La Flora. Chwilę wcześniej udało mu się również obronić strzał Emeterio. Na cztery minuty przed końcem Blaugranę przed utratą gola wyratował słupek, kiedy to główkował na bramkę gospodarzy Choco Lozano.
Cadiz przegrał, ale pokazał się z naprawdę dobrej strony. Dość powiedzieć, że goście wykonali w tym spotkaniu więcej rzutów rożnych od Dumy Katalonii.
Komentarze