AFC Bournemouth przegrał u siebie z Arsenalem 1:2 w poniedziałkowym meczu czwartej rundy Pucharu Anglii. Eddie Howe, menedżer “Wisienek”, przyznał, że jego podopieczni mieli sporo problemów z grą Kanonierów.
Już po 25 minutach goście prowadzili 2:0. W doliczonym czasie gry honorowego gola dla miejscowych strzelił Sam Surridge. – Jesteśmy bardzo rozczarowani. Dobrze wyglądaliśmy pod koniec, ale mieliśmy słaby start. Mieliśmy problemy przez pierwsze pół godziny. Nie potrafiliśmy sobie poradzić z poruszeniem się rywali – powiedział Howe, cytowany przez BBC.
– Nie byliśmy sobą. Potem przez godzinę jednak walczyliśmy i na koniec udało nam się zdobyć bramkę. Mieliśmy jednak problemy pod względem taktycznym. Kilka razy zmieniliśmy system gry. Przegrywaliśmy walkę z rywalami, a przeciwko najlepszym drużynom musisz w tym być lepszy – podkreślił.
– Wyciągniemy lekcję z tego spotkania. Z meczów przeciwko wielkim zespołom zawsze możesz coś wyciągnąć, nawet jeśli przegrasz – stwierdził.
Komentarze