Menedżer Chelsea Frank Lampard był mocno rozczarowany remisem z Arsenalem 2:2 w spotkaniu 24. kolejki rozgrywek angielskiej Premier League.
Grających większość część meczu w osłabieniu Kanonierów uchronili przed kolejną derbową porażką Argentyńczyk Gabriel Martinelli oraz Hiszpan Hector Bellerin, którzy popisali się efektownymi akcjami zakończonymi golami.
Bramki dla The Blues zdobyli Brazylijczyk z włoskim paszportem Jorginho oraz Hiszpan Cesar Azpilicueta. – Rywale oddali dwa celne strzały i oba były skuteczne. Stworzyliśmy sobie zbyt wiele okazji i powinniśmy zdobyć więcej bramek. Arsenal dobrze się jednak bronił w dziesiątkę. Jeden gol straty trzymał ich cały czas w grze – podkreślił Lampard w rozmowie udzielonej oficjalnemu serwisowi sześciokrotnych mistrzów Anglii.
– Nasze posiadanie piłki było znacznie większe w drugiej połowie, chociaż rywale także potrafili nas postraszyć swoimi wypadami. Zdjęli z boiska Mesuta Oezila i ciągle sprawiali nam problemy. Mieli kilka swoich momentów, ale właśnie o to walczyli – zaznaczył szkoleniowiec The Blues.
– Inicjatywa należała do nas, bo tak być powinno. Czasami jednak zbyt mało ryzykowaliśmy. N’Golo Kante poślizgnął się przed wyrównującym golem, ale to nie był błąd. To się może zdarzyć. Błędy popełnialiśmy w narożniku własnego pola karnego. Nie powinniśmy dopuścić do strzału Bellerina. Jesteśmy jednak nadal na czwartej pozycji w tabeli i to jest całkiem dobre – podsumował Lampard.
Komentarze