Nawet wejście Kyliana Mbappe w drugiej połowie meczu nie pomogło Paris-Saint Germain pokonać Bayernu Monachium. Bawarczycy wygrali 1:0 po golu Kingsleya Comana. Zdaniem napastnika mistrza Francji paryżanie postraszyli rywala i nie są na przegranej pozycji przed rewanżem.
- PSG poległo w meczu z Bayernem Monachium 0:1
- Przed rewanżem to Bawarczycy są w lepeszej sytuacji
- Kylian Mbappe wierzy w awans swojej drużyny
Mbappe zapowiedział walkę w rewanżu z Bayernem
Wejście Kyliana Mbappe zdecydowanie odmieniło grę Paris-Saint Germain we wtorkowym meczu z Bayernem Monachium. Paryżanie po wejściu Francuza stali się dużo groźniejsi i przede wszystkim dynamiczni w swoich atakach. 24-latek wpisał się nawet na listę strzelców, jednak z powodu minimalnego spalonego Nuno Mendesa gol nie został uznany, a gospodarze przegrali 0:1.
Napastnik dostrzega mimo porażki pozytywy w grze swojego zespołu. W pomeczowej rozmowie z mediami przyznał, że jego drużyna stwarzała wiele zagrożenia i do Monachium uda się z mocnym postanowieniem odwrócenia losów rywalizacji i awansu.
– Przegraliśmy tylko 0:1, a nie ma już zasady goli na wyjeździe. Udało nam się stworzyć wiele zagrożenia w drugiej połowie. Do Monachium jedziemy po to, żeby awansować. Pracujemy dnie i noce. Nasi zawodnicy przed rewanżem muszą być zdrowi, każdy musi dobrze jeść i spać. Oni nie czują się komfortowo, kiedy to my atakujemy – stwierdził Mbappe.
Rewanż między Bayernem Monachium i Paris-Saint Germain zostanie rozegrany 8 marca. Tym razem zespoły zagrają na Allianz Arena.
Przeczytaj: Zawodnik PSG zapisał się na kartach historii Ligi Mistrzów
Komentarze