Spotkanie Warty Poznań z Miedzią Legnica zamykało 20. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Mecz zakończył się remisem 1:1, a trenerzy obu ekip wzięli udział w konferencji prasowej. Dawid Szulczek szanuje punkt, natomiast Grzegorz Mokry jest rozczarowany i liczył na pełną pulę.
- Warta zremisowała 1:1 z Miedzią
- Do siatki trafili Drygas i Szczepański
- Grzegorz Mokry jest zawiedziony wynikiem
Grzegorz Mokry nieusatysfakcjonowany po spotkaniu z Wartą
Warta Poznań zremisowała 1:1 z Miedzią Legnica w meczu zamykającym 20. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Wynik tego spotkania w 62. minucie otworzył nowy piłkarz Miedzianki – Kamil Drygas, a nieco ponad dziesięć minut później gola wyrównującego zdobył Miłosz Szczepański. Opiekun gości Grzegorz Mokry liczył na zgarnięcie trzech punktów, bowiem jego zespół zamyka ligową tabelę.
– Nie ukrywam, że jestem zły i rozczarowany tym wynikiem. Oczywiście szanujemy przeciwnika. Wiemy, jak długo Warta Poznań jest niepokonana, jaką dobrą pracę wykonuje trener Szulczek i jego sztab. Niemniej w naszej sytuacji, szczególnie punkty w meczach na wyjeździe są niezbędne. Jak do tej pory słabo punktujemy na obcych stadionach. Ta sytuacja musi się zmienić i jesteśmy tego w pełni świadomi – powiedział Grzegorz Mokry.
– Prowadziliśmy, mieliśmy swoje sytuacje. Nie oceniam jakoś pozytywnie samej naszej gry. Dużo było walki, ale to doprowadziło do tego, że mieliśmy swoje sytuacje. Jestem zawiedziony, szczególnie biorąc pod uwagę nasze miejsce w tabeli, bo te trzy punkty bardzo zbliżyłyby nas do strefy bezpiecznej, a tak ten dystans wciąż jest dosyć spory – dodał szkoleniowiec gości.
- Sprawdź również:
Swoje zdanie na temat tego meczu ma również trener Warty Poznań. – Chcieliśmy wygrać to spotkanie. Mamy świadomość, że jeszcze dużo punktów brakuje nam do utrzymania się. Natomiast biorąc pod uwagę fakt, że przegrywaliśmy, to musimy ten punkt szanować. Szkoda, że w końcówce nie zdobyliśmy bramki, ale Miedź też potrafiła się odgryźć. Myślę, że z przebiegu gry byliśmy nieco lepsi, także wydaje mi się, że jeżeli ktoś miał wygrać to spotkanie, to raczej Warta. Na pewno oddaliśmy więcej strzałów od przeciwnika – przyznał Dawid Szulczek.
– Patrzę na ten wynik również z drugiej strony. Miedź to już nie jest zespół, który zrobił tak mało punktów jesienią. To zupełnie inna drużyna, która będzie te punkty urywać. Z takim potencjałem, jaki jest teraz sądzę, że stać ich na utrzymanie się. Tym bardziej, że nam w ubiegłym sezonie też taka sztuka się udała, więc dlaczego Miedź z tak mocnym składem i sztabem miałaby tego nie zrobić – zakończył.
Komentarze