Miedź Legnica zremisowała na wyjeździe z Wartą Poznań 1-1. Obie bramki padły po zmianie stron. Beniaminek Ekstraklasy nieustannie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
- Miedź Legnica i Warta Poznań podzieliły się punktami
- Bramki strzelali Miłosz Szczepański i Kamil Drygas
- Legniczanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli
Miedź w trudnej sytuacji
Sytuacja Miedzi Legnica w tabeli Ekstraklasy wciąż jest skomplikowana. Na wiosnę zespół wygląda lepiej, choć w dalszym ciągu nie może wydostać się ze strefy spadkowej. W poniedziałek beniaminek udał się do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie został ugoszczony przez Wartę Poznań.
Pierwsza połowa poniedziałkowego starcia nie przyniosła wielkich emocji. Dogodną sytuację do zdobycia gola zmarnował Luciano Narsingh, zaś w ekipie gospodarzy najaktywniej po boisku poruszał się Kajetan Szmyt. Do przerwy nie oglądaliśmy żadnych bramek.
Obie ekipy rozkręciły się po przerwie. Jako pierwsi uderzyli legniczanie. Rzut z autu na wysokości pola karnego okazał się świetną okazją do wyjścia na prowadzenie, bowiem po długim wyrzucie piłka trafiła pod nogi Angelo Henriqueza, który delikatnie ją trącił i zmusił Adriana Lisa do interwencji. Futbolówka znalazła się niemal na linii bramkowej, zatem do siatki wbił ją Kamil Drygas.
Od tego momentu na boisku dominowała Warta, która szukała bramki wyrównującej. Na niespodziewany strzał zza pola karnego zdecydował się Miłosz Szczepański, który kompletnie zaskoczył bramkarza Miedzi Legnica. Było to bardzo precyzyjne uderzenie przy słupku, z którym nieprzygotowany Abramowicz nie był w stanie sobie jakkolwiek poradzić.
Do ostatniego gwizdka arbitra obie drużyny miały swoje okazje, lecz więcej bramek w tym meczu już nie oglądaliśmy. Remis jest niesatysfakcjonujący w szczególności dla Miedzi, która wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Komentarze