Juventus w przedostatnim niedzielnym meczu 22. kolejki Serie A pokonał skromnie Fiorentine (1:0). Jedynego gola w spotkaniu strzelił Adrien Rabiot. Największą uwagę w trakcie spotkania przykuła jednak sytuacja z 60 minuty, gdy piłkę do siatki skierował Dusan Vlahović. Trafienie Serba zostało jednak anulowanie po weryfikacji VAR. Tym razem technika jednak zawiodła.
- Wielokrotni mistrzowie Włoch odnieśliu drugie z rzędu zwycięstwo
- Całe zawody w szeregach Starej Damy zaliczył Wojciech Szczęsny, a poza kadrą meczową znalazł się Arkadiusz Milik
- Toskańczycy są już od pięciu meczów bez wygranej, notując w nich cztery porażki
Juventus przepchnął zwycięstwo
Juventus w związku z karą, która otrzymał za nieprawidłowościami finansowymi, miał przed niedzielną batalią tylko dwa punkty przewagi nad Fiorentiną. Podopieczni Massimiliano Allegriego byli w tym starciu faworytem, ale Toskańczycy mieli nadzieję, że urwią punkty gospodarzom.
Stara Dama w pierwszych trzech kwadransach rywalizacji oddała tylko dwa celne strzały, ale to w zupełności wystarczyło do tego, aby Juventus na przerwę schodził z jednobramkową zaliczką.
Zanim turyńczycy zdobyli bramkę, to dwie szanse na gola miał Filip Kostić. Serb spróbował swoich sił w 12. i w 23. minucie. Za pierwszym razem chybił, a w drugiej akcji na posterunku był Pietro Terraciano.
Wynik spotkania został otwarty przez Adriena Rabiota. Francuz popisał się celnym strzałem głową, po którym piłka przekroczyła linię bramkową i Juventus był bliżej odniesienia drugiego z rzędu zwycięstwa ligowego.
- Zobacz także: Serie A – tabela 2022/23
W drugiej odsłonie tempo gry znacznie spadło. Juve skupiło się na kontrolowaniu boiskowych wydarzeń, a Fiorentina nie miała pomysłu na sforsowanie dobrze poukładanej defensywy rywali, składającej się z Bremera, Danilo i Alexa Sandro.
Tymczasem w 60. minucie Dusan Vlahović podwyższył prowadzenie ekipy z Allianz Stadium. Serbski napastnik wykorzystał podanie od Kosticia i podcinką pokonał golkipera rywali. Radość w szeregach Starej Damy była jednak przedwczesna, bo po weryfikacji VAR okazało się, że zawodnik Juve był na pozycji spalonej.
W ostatnich fragmentach rywalizacji do kapitulacji Wojciecha Szczęsnego zmusił natomiast Gaetano Castrovilli, oddając mocny strzał przy lewym słupku. Piłkarze Fiorentiny eksplodowali z radości, ale chwilę później po kolejnej decyzji VAR trafienie pomocnika Fioletowych nie zostało uznane. Do końca zawodów rezultat już się nie zmienił i Juventus wygrał 1:0.
Komentarze