Jagiellonia Białystok na zakończenie sobotniego grania w ramach 20. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzy się na swoim stadionie z Pogonią Szczecin. Podopieczni Macieja Stolarczyka mają zamiar wrócić na zwycięskie tory po dziewięciu spotkaniach bez wygranej.
- Jagiellonia Białystok jest w tej kampanii jedną z najbardziej nijakich ekip w Ekstraklasie
- Przed meczem z Pogonią Szczecin o swoich oczekiwaniach względem zespołu opowiedział Maciej Stolarczyk
- Żółto-czerwoni powalczą w sobotni wieczór o piąte zwycięstwo w sezonie
Jagiellonia z planem na grę = solidna defensywa i wyczekiwanie na kontry
Jagiellonia Białystok pod wodzą trenera Macieja Stolarczyka jak na razie nie zachwyca. W dwóch meczach 2023 roku Żółto-czerwoni za każdym razem remisowali. Dzielili się punktami kolejno z Piastem Gliwice (1:1) oraz Widzewem Łódź (1:1). Co ciekawe w każdym z tych starć to rywale byli bliżej wygranej.
– Cieszymy się, że możemy zagrać w końcu u siebie po dwóch remisach i grze, która nas nie satysfakcjonuje. Szanujemy te dwa punkty zdobyte w Gliwicach i Łodzi, ale naszym celem jest wygrywanie. Pogoń gra bardzo ofensywnie, co pokazuje nawet ostatni mecz, w którym Portowcy wymienili ponad 700 podań. W tej drużynie oczekiwania są wyższe i jedno “oczko” w rundzie na pewno nie spełnia oczekiwań klubu oraz kibiców – mówił trener Jagiellonii na konferencji prasowej.
W trakcie zimowej przerwy szeregi ekipy z Białegostoku wzmocniło trzech zawodników. Na temat procesu aklimatyzacji nowych graczy w zespole tez kilka słów zabrał opiekun białostoczan.
– Dusan przyszedł do nas już w trakcie rundy i potrzebuje czasu do adaptacji. Inaczej to wygląda u zawodnika ofensywnego, a inaczej u defensywnego. Powoli wdraża się, poznaje mechanizmy, daje rywalizację w linii obrony. Pierwsze dwa mecze pokazały, że roszady są dość spore, za chwilę będą także kartki. Jestem pewien, że Stojinović jeszcze zaprezentuje się przed kibicami. Michal Sacek ma duże umiejętności, olbrzymi potencjał i cieszę się, że do nas dołączył. Niedługo zobaczymy go na boisku w żółto-czerwonym – przekonywał Stolarczyka.
Do tej pory Jagiellonia zaprezentowała przede wszystkim pragmatyczne oblicze. Czy coś się zmieni na tle Pogoni i Żółto-czerwoni zagrają odważniej? Kibice białostoczan mają taką nadzieję.
– Oczywiście, chciałbym, żeby Gual przedryblował trzech rywali i strzelił do pustej bramki, a Tomek Prikryl zdobył bramkę po uderzeniu przewrotką. Jakie są nasze atuty? Chcę, abyśmy po meczu z Pogonią podsumowali, co nam wyszło i na ile zrealizowaliśmy nasz plan. Naszym olbrzymim atutem jest energia, którą widzę w drużynie. Cieszy mnie, że w każdym z tych meczów zdobyliśmy punkty. Różnie te spotkania się układały, a mimo tego potrafiliśmy w nich zdobyć “oczka” – powiedział trener Jagi.
Czytaj więcej: Widzew – Jagiellonia. Dominik Kun: szkoda, że padła tylko jedna bramka
Komentarze