Były napastnik Chelsea wrócił do Ligue 1

Loic Remy
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Loic Remy

Loic Remy został zaprezentowany jako nowy zawodnik Stade Brest. Doświadczony napastnik związał się z francuskim klubem krótkoterminową umową.

  • Loic Remy przeszedł do Stade Brest
  • Napastnik ostatnio grał w Turcji
  • 36-latek wraca do Francji

Loic Remy nie zamierza kończyć kariery, powrót do ojczyzny

Stade Brest za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej pochwalił się zakontraktowaniem Loica Remy’ego. 36-letni napastnik przenosi się do czternastej drużyny Ligue 1 na zasadzie wolnego transferu po tym, jak rozstał się z Adaną Demirspor. Doświadczony piłkarz z powodu kontuzji rozegrał tylko dwa mecze dla tego tureckiego klubu.

31-krotny reprezentant Trójkolorowych z nowym pracodawcą podpisał kontrakt, który będzie ważny do 30 czerwca 2023 roku, a więc do zakończenia obecnego sezonu. Wychowanek Olympique’u Lyon w latach 2014-2017 był zawodnikiem Chelsea. W koszulce londyńskiej ekipy wybiegał na boisko w 47 spotkaniach, strzelił 12 bramek i zanotował 3 asysty.

Loic Remy w swoim piłkarskim CV posiada jeszcze takie drużyny jak Lens, Nicea, Olympique Marsylia, QPR, Newcastle United, Crystal Palace, Las Palmas, Getafe, Lille oraz Rizespor. Środkowy napastnik najlepsze liczby wykręcał w Ligue 1, gdzie teraz będzie miał okazję ponownie występować.

36-latek w 211 meczach na boiskach francuskiej ekstraklasy zdobył 71 goli i zaliczył 22 ostatnie podania. Portal “Transfermarkt” szacuje wartość bardzo doświadczonego snajpera na 150 tysięcy euro.

  • Czytaj więcej:
Stoper Bayeru Leverkusen liczy na letni transfer
Jonathan Tah

Jonathan Tah mógł zimą odejść z Bayeru Leverkusen, jednak ostatecznie Niemiec został zatrzymany przez klub. 26-latek zmienił swojego agenta, którym obecnie jest Pini Zahavi. Według redakcji Kicker prawdopodobny jest letni transfer stopera.  Jonathan Tah w styczniu był bliski odejścia z Bayeru Leverkusen Niemiec zmienił agenta i obecnie reprezentuje go Pini Zahavi Zdaniem mediów decyzja ta

Czytaj dalej…

Komentarze