Real Madryt w lecie ma postawić wszystko na jedną kartę w przypadku transferu środkowego pomocnika. Na liście Królewskich znalazł się wyłącznie Jude Bellingham. Los Blancos, zgodnie z doniesieniami Relevo, nie mają planu B.
- Jude Bellingham w lecie powinien zmienić klub
- Anglikiem interesują się trzy wielkie ekipy
- 19-latek to “plan A” Realu
Bellingham “planem A” Realu
Gdzie w przyszłym sezonie zagra Jude Bellingham? To pytanie zadaje sobie cały świat futbolu. Anglik to obecnie najbardziej rozchwytywane nazwisko na piłkarskim rynku i wszystko wskazuje na to, że już latem opuści Borussię Dortmund. Konkretne zainteresowanie pozyskaniem 19-latka wyrażają trzy kluby: Liverpool, Manchester City i Real Madryt.
Według ostatniej narracji pomocnikowi najbliżej do Liverpoolu, jednak Obywatele i Królewscy wcale nie zamierzają rezygnować z udziału w wyścigu o podpis reprezentanta Anglii. Relevo twierdzi, że ekipa z Madrytu w kontekście transferu pomocnika miała postawić wszystko na jedną kartę.
Co oznacza to stwierdzenie? Real nie przygotował “planu B” – Bellingham to jedyny kandydat, który może wzmocnić drugą linię stołecznej ekipy. Los Blancos marzą o wartościowym zastępcy Toniego Kroosa i Luki Modricia, a te wymagania spełnia właściwie tylko Anglik.
Podobne rozwiązanie madrytczycy przyjęli w przypadku Kyliana Mbappe. Francuz nie trafił na Santiago Bernabeu, a więc żaden inny piłkarz ataku nie zasilił szeregów ekipy Carlo Ancelottiego. Czy w tym przypadku będzie inaczej?
Komentarze