Po nieudanej finalizacji rozmów z Unionem Berlin Isco w dalszym ciągu pozostaje bez klubu. W tej chwili możliwe są dla niego dwie propozycje. Jedną z nich jest kontrakt w Turcji, a drugą oczekiwanie na ofertę ze Stanów Zjednoczonych – informuje “AS”.
- Po nieudanych negocjacjach z Unionem Berlin Isco został na lodzie
- W największych europejskich ligach okienko transferowe jest już zamknięte
- Priorytetem Hiszpana jest przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych
Isco marzy o grze w MLS
Isco znajduje się w najtrudniejszym momencie swojej piłkarskiej kariery. Po zaledwie półrocznym pobycie w Sevilli zimą obie strony zdecydowały się na zakończenie współpracy. Hiszpański pomocnik rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy, a najintensywniejsze prace nad pozyskaniem go prowadził Union Berlin. Na samym finiszu doszło natomiast do nieporozumień, na skutek których były piłkarz Realu Madryt nie wzmocnił szeregów klubu z Bundesligi.
W najważniejszych europejskich ligach okienko transferowe jest już zamknięte, a Isco w dalszym ciągu nie znalazł sobie nowej drużyny. Rozmowy z byłym reprezentantem Hiszpanii prowadzi turecki Konyaspor, gdzie okienko trwa jeszcze przez kilka dni. Ten kierunek nie jest przesadnie pożądany przez samego zawodnika, który preferowałby przeprowadzkę do Stanów Zjednoczonych.
Gra w Major League Soccer to jedna z dwóch opcji dla wszechstronnego pomocnika. Na przeszkodzie stoi natomiast sytuacja kontraktowa w tamtejszej lidze. Wszystkie kluby mają zapełnione trzy miejsca, które zajmują piłkarze na umowach nie objętych płacowymi limitami. To wyklucza przenosiny Isco do Ameryki Północnej już teraz. Może on natomiast zaryzykować i poczekać do lata. Wówczas powinien zwolnić się niejeden kontrakt, który mógłby przejąć właśnie on.
Isco jest nastawiony na grę w Major League Soccer z uwagi na prestiż, wysoki poziom ligi i nową kulturę, którą z chęcią chciałby poznać.
Zobacz również:
Komentarze