Wciąż nie znamy przyszłości Sergio Busquetsa. Pomocnik ma powoli przekonywać się do pozostania w klubie na kolejny sezon. Na takie rozwiązanie liczy Xavi Hernandez, który nie zamierza jednak wywierać presji na hiszpańskim weteranie.
- Kontrakt Sergio Busquetsa obowiązuje do końca sezonu
- FC Barcelona do tej pory nie wypracowała z nim żadnego porozumienia
- Xavi Hernandez liczy na pozytywne zakończenie sprawy
“Jeśli zdecyduje się zostać, będę bardzo szczęśliwy”
Dalsza współpraca Sergio Busquetsa z FC Barceloną stoi pod znakiem zapytania. Po nieudanym początku sezonu wydawało się, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony. Spore wątpliwości miał sam pomocnik, który mierzył się z coraz większą krytyką i rozważał wyprowadzkę do Stanów Zjednoczonych.
Xavi Hernandez konsekwentnie przekonywał władze FC Barcelony, aby te nie ustępowały w negocjacjach z przedstawicielami zawodnika i spróbowały zatrzymać go w zespole na kolejne dwanaście miesięcy. Wykluczona została przy tym również opcja styczniowego transferu.
Media informują, że w ostatnim czasie nastawienie zaczyna zmieniać sam Busquets, który nie jest już przekonany do opuszczenia Camp Nou. Co więcej, jest ponoć gotów przedłużyć kontrakt nawet w przypadku obniżenia dotychczasowych zarobków.
Nie wiemy, w jakim kierunku podąży ta saga. Defensywnego pomocnika nieustannie kuszą inne kluby, w tym przede wszystkim Inter Miami. Xavi Hernandez nie zdradził żadnych szczegółów, natomiast dał do zrozumienia, że kontynuowanie współpracy z Busquetsem jest dla niego priorytetem.
– Nasze opinie są zbieżne. To jego decyzja, czekamy na to, co zdecyduje. Szanujemy go, chcemy by zrobił to, co uważa za najlepsze. Jest ważnym elementem składu, zdobył prawo do decydowania o swojej przyszłości. Jeśli zdecyduje się z nami pozostać, będę bardzo szczęśliwy – mówi szkoleniowiec “Dumy Katalonii”.
Zobacz również:
Komentarze