PSG wygrało pierwszy mecz w Ligue 1 od 11 stycznia. Paryżanie pokonali 3:1 Montpellier. Antybohaterem paryżan był Kylian Mbappe.
- Po pełną pulę w środowym meczu Ligue 1 sięgnęło PSG
- Paryżanie nie bez problemów ograli Montpellier
- Spotkania nie dokończył Kylian Mbappe
Messi i spółka wrócili na zwycięską ścieżkę
PSG w minionej kolejce tylko zremisowało z Reims (1:1). To i tak był krok na przód w porównaniu z wcześniejszą porażką 0:1 z Rennais. Paryżanie na zwycięstwo w Ligue 1 czekali od 11 stycznia i spotkania z Angers (2:0). Christophe Galtier liczył, że jego zespół przełamie się w środowy wieczór na Stade de la Mosson przeciwko Montpellier.
Paryżanie byli niekwestionowanym faworytem do zwycięstwa, do którego mogli przybliżyć się już po kilkunastu minutach gry. Sędzia podyktował rzut karny, ale Kylian Mbappe nie wpisał się na listę strzelców. Szczęśliwie dla przyjezdnych, zawodnicy gospodarzy przedwcześnie wbiegli w szesnastkę i arbiter zarządził powtórkę jedenastki. Mbappe uderzył tak, że golkiper sparował strzał Francuza na słupek. Napastnik paryżan miał szansę na dobitkę, lecz uderzył ponad bramką. Jeszcze przed przerwą anulowane zostało trafienie Leo Messiego, ponieważ sędziowie dopatrzyli się spalonego.
Po zmianie stron PSG potrzebowało dziesięciu minut do objęcia prowadzenia. Hugo Ekitike (zastąpił Mbappe przed przerwą) podał do Fabian Ruiza, a ten trafił do siatki. Hiszpan w 72. minucie asystował przy golu Messiego, który przerzucił piłkę nad bramkarzem. Minutę przed końcem czasu Montpellier doprowadziło do wyniku 1:2. Arnaud Nordin wykorzystał katastrofalną pomyłkę Juana Bernata. Gospodarze finalnie przegrali 1:3, ponieważ wprowadzony z ławki Warren Zaire-Emery, wykończył znakomitą akcję zespołową.
Komentarze