Nie ma już tematu przenosin Moisesa Caicedo do Arsenalu. Brighton konsekwentnie odrzucało wszystkie oferty, gdyż priorytetem było zatrzymanie Ekwadorczyka – informuje Fabrizio Romano.
- Arsenal walczył w ostatnich dniach okienka transferowego o Moisesa Caicedo
- Brighton odrzucało oferty na poziomie 85 milionów euro
- Nie ma już tematu przenosin Ekwadorczyka do lidera Premier League
Koniec rozmów Arsenalu z Brighton
Głównymi celami Arsenalu na styczniowe okienko transferowe było wzmocnienie środka pola oraz skrzydła. Po długich i nieudanych negocjacjach z Szachtarem Donieck w sprawie Mychajło Mudryka na Emirates ostatecznie zameldował się Leandro Trossard. Kanonierzy konsekwentnie walczyli również o drugiego zawodnika Brighton – Moisesa Caicedo. Poważne zainteresowanie Ekwadorczykiem wykazywała także Chelsea, więc “Mewy” mogły nastawiać się na ogromny zarobek.
Zdecydowanie większą determinacją wykazywał się natomiast lider Premier League, a jedna z ostatnich ofert sięgnęła nawet granic 85 milionów euro. Caicedo był nastawiony na przenosiny do zespołu z najwyższej półki, lecz Brighton okazało się nieugięte i odrzuciło również taką sumę. Priorytetem “Mew” od początku było zatrzymanie reprezentanta Ekwadoru przynajmniej do końca sezonu.
Wszystko wskazuje więc na to, że do styczniowej przeprowadzki Caicedo ostatecznie nie dojdzie. Fabrizio Romano informuje, że temat transferu do Arsenalu jest już nieaktualny. Lada moment Kanonierzy ogłoszą pozyskanie Jorginho, który przeniósł się z Chelsea na zasadach transakcji definitywnej.
Zobacz również:
Komentarze