Vitor Pereira poinformował, że nie zostanie nowym menedżerem Evertonu. Portugalczyk był uważany za jednego z głównych kandydatów do zastąpienia zwolnionego Marco Silvy.
Z pracą na Goodison Park łączeni są również Unai Emery, Carlo Ancelotti i David Moyes. Priorytetem dla władz Evertonu był jednak właśnie Vitor Pereira.
– To zawsze jest dla mnie zaszczyt i jestem bardzo wdzięczny, że znalazłem się na liście klubu, który bardzo szanuję. W tym momencie nadal jestem trenerem SIPG, klubu bliskiego mojemu sercu w kraju, w którym piłka bardzo szybko się rozwija – powiedział Vitor Pereira w rozmowie ze Sky Sports.
– Obecnie nie jestem w stanie podjąć żadnych innych zobowiązań. Nie mogę zdecydować się na to teraz, potrzebuję czasu na zastanowienie się i zaplanowanie swojej przyszłości, przyglądając się wszystkim opcjom, które mam – dodał.
Według nieoficjalnych informacji, przedstawiciele Shanghai SIPG, aby zatrzymać Pereirę w klubie zaoferowali mu nowy kontrakt, dzięki któremu miałby zarabiać 25 milionów funtów rocznie.
Komentarze